W ekipie Śląska, chociaż jest zdecydowanym faworytem, panuje atmosfera komplementowania przeciwnika. Zawodnicy i sztab szkoleniowy wrocławian chwalą Słoweńców, że grają dobrą piłkę, że są groźni, że Śląsk też był skazywany na pożarcie przez Brugge.
Trzeba to jednak traktować jako kurtuazję. Tydzień temu podopieczni Tadeusza Pawłowskiego stworzyli sobie tyle sytuacji, że mogli wygrać trzema, czterema bramkami. We Wrocławiu powinno być zatem lepiej, tym bardziej, że NK Celje jechało do Wrocławia autokarem i pewnie zmęczenie wyjdzie w trakcie meczu.
Słoweńcy też wyraźnie spuścili z tonu po wizycie na stadionie, który wywarł na nich kolosalne wrażenie. Zamiast zapowiedzi rewanżu, słychać, że Śląsk to wielki, poukładany klub. To brzmi bardziej jak pogodzenie się z losem.
We Wrocławiu zatem wszyscy szykują się już na Goeteborg. W tym tygodniu podpisano kontrakty z Adamem Kokoszką i Marcelem Gecovem. Oba transfery śmiało można określić jako duże wzmocnienia, choć obaj zawodnicy dostępni będą dopiero od kolejnej rundy. Do treningów z drużyną wrócił także Krzysztof Danielewicz (występ jednak mocno wątpliwy) oraz... Andrei Ciolacu. Człowiek, który już był spakowany i na wylocie z Wrocławia, niespodziewanie wrócił do treningów. Odpowiedź jest oczywiście banalna - Śląsk poza młodziutkim Idzikiem nie ma napastnika. Może zatem warto się przeprosić z Ciolacu i mieć jednego napastnika na Szwedów niż żadnego? Najpierw jednak trzeba przejść NK Celje. Początek spotkania o godzinie 20. Relacja LIVE na naszej stronie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?