Śląsk traci punkty na inaugurację! Sprawiedliwości stało się zadość?

Jacek Czaplewski
Źle rozpoczął się rok dla lidera ekstraklasy. Śląsk Wrocław zremisował na własnym terenie z czwartym w tabeli Ruchem Chorzów 1:1. Jeśli w niedzielę Legia Warszawa pokona Górnika Zabrze, przewaga wrocławian wynosić będzie tylko dwa punkty.

Sobotnie spotkanie awizowano jako ósmy pojedynek „mistrza” z „uczniem”, czyli starcie dwóch trenerskich sław, Oresta Lenczyka z Waldemarem Fornalikiem. Ich drogi skrzyżowały się po raz pierwszy w latach osiemdziesiątych, gdy Lenczyk prowadził chorzowski Ruch, w którym piłkarskie szlify zbierał wówczas 20-letni Fornalik. Kilkanaście lat później obaj zasiedli na ławce trenerskiej „Niebieskich”. Lenczyk był po raz drugi szkoleniowcem chorzowskiego zespołu, natomiast Fornalik został jego asystentem. Dzisiejszego wieczoru stanęli naprzeciwko siebie.

Już pierwsze fragmenty meczu zapowiadały emocjonujące widowisko. Goście wcale nie zamierzali ograniczać się do gry defensywnej, ale szybko zostali skarceni przez wicemistrzów Polski. W 20. minucie przy linii bocznej boiska, od rywala uwolnił się Piotr Celeban, po którego dośrodkowaniu blisko umieszczenia piłki w siatce był Crisitan Diaz. Chwilę po tej akcji, równie dobrej sytuacji nie wykorzystał debiutujący w Śląsku, Dalibor Stevanović. Tym razem dograł Mateusz Cetnarski, ale Słoweniec uderzył z woleja obok prawego słupka.

Dwie minuty później drugi raz dał o sobie znać Diaz, z półobrotu trafiając wprost w ofiarnie interweniującego Michala Peskovicia. Podopieczni Oresta Lenczyka z każdą chwilą zwiększali swoją przewagę i tylko kwestią czasu było kiedy wyjdą na prowadzenie. Tak stało się w 30. minucie za sprawą Cetnarskiego, który skutecznie wykończył akcję zapoczątkowaną przez Przemysława Kaźmierczaka (asystę zaliczył Sebastian Mila). Telewizyjne powtórki pokazały jednak, że bramka padła z pozycji spalonej.

Początek drugiej części upłynął pod dyktandem chorzowian, którzy poprzez wywierany pressing na przeciwniku, oddali dwa celne strzały. Najpierw próbował Łukasz Janoszka, a potem Arkadiusz Piech. W obu przypadkach górą był jednak bramkarz Śląska, Marian Kelemen. Wrocławianie nie zamierzali oddać inicjatywy i odpowiedzieli minimalnie niecelnym uderzeniem Roka Elsnera.

W 77. minucie dość niespodziewanie stan meczu uległ wyrównaniu. Po znakomitym dośrodkowaniu Gabora Straki, do siatki trafił Arkadiusz Piech, dla którego było to szóste trafienie w tym sezonie. Losy spotkania starał się w końcówce odwrócić Diaz, ale to Ruch był bliższy zdobycia drugiej bramki. Po jednym z kontrataków fatalne pudło zaliczył Łukasz Janoszka.

Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 1:1 (1:0) - zobacz zapis naszej relacji live

Bramki: Mateusz Cetnarski 30 - Arkadiusz Piech 77

Żółte kartki: Jarosław Fojut 16, Patrik Mraz 65, Arkadiusz Piech 16 - Rafał Grodzicki 71, Łukasz Burliga 86

Śląsk: Marian Kelemen, Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Dariusz Pietrasiak, Patrik Mraz, Rok Elsner (69 Dariusz Sztylka), Przemysław Kaźmierczak, Mateusz Cetnarski (84 Łukasz Madej), Dalibor Stevanović (84 Piotr Ćwielong), Sebastian Mila, Cristian Diaz

Ruch: Michal Pesković, Żelijko Djokić, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Łukasz Burliga, Wojciech Grzyb (73 Jakub Smektała), Marcin Malinowski (36 Paweł Lisowski), Gabor Straka, Łukasz Janoszka, Maciej Jankowski, Arkadiusz Piech (85 Paweł Abbott)

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24