Śląsk w Bułgarii testował boisko i... rozdawał autografy - korespondencja z Sofii

Z Sofii Mariusz Wiśniewski / Gazeta Wrocławska
Stadion w Sofii, na którym zagra Śląsk, przypomina Stadion Śląski... sprzed remontu
Stadion w Sofii, na którym zagra Śląsk, przypomina Stadion Śląski... sprzed remontu Tomasz Hołod / Polskapresse
Nasz dziennikarz poleciał wraz z zespołem Śląska do Sofii, na rewanżowy mecz z miejscowym Lokomotivem. Przeczytaj, czego dowiedział się na miejscu!

Na rewanżowy mecz z Lokomotivem piłkarze Śląska wyruszyli wczoraj rano. W Sofii wrocławski zespół przywitała piękna, słoneczna pogoda. - W końcu to Bułgaria, a nie Szkocja. Ile ma być stopni podczas meczu? Grubo ponad 20? No to będzie gorąco - komentowali zawodnicy już na lotnisku.

Po przylocie w eskorcie policji zespół udał się do hotelu. Tam zawodników spotkała miła niespodzianka. Miejscowy kolekcjoner autografów (ma ich podobno już ponad pięć tysięcy) Aldein Stefanow czekał ze specjalnie przygotowanym tableau złożonym ze zdjęć wszystkich piłkarzy Śląska i każdego po kolei prosił o podpis. Miał też przygotowaną zaadresowaną kopertę, do której później włożył zdjęcia nieobecnych w Bułgarii piłkarzy Śląska z prośbą o złożenie autografów w Polsce i odesłanie fotografii. Później chętnie demonstrował swoją kolekcję. Przy zdjęciach Waldemara Soboty i Sebastiana Mili zatrzymał się i krótko rzucił: - Good players.

W końcu po ulokowaniu się w pokojach i posiłku piłkarze udali się na odpoczynek. W tym czasie trwała konferencja prasowa z udziałem trenera Lokomotivu Dijana Petkowa i kapitana Kristiana Dobrewa.

- Mimo remisu 0:0 w pierwszym meczu i tego, że teraz gramy u siebie, faworytem jest Śląsk. Uważam, że liga polska jest silniejsza od naszej. Poza tym proszę porównać budżety Śląska i nasz - opowiadał szkoleniowiec bułgarskiego zespołu. - Musimy zagrać lepiej niż w spotkaniu z Metalurgiem Skopje, jeżeli marzymy o awansie - dodał.

- Znamy dobrze zespół Śląska i wiemy, na co ich stać. Postaramy się ich czymś zaskoczyć - mówił z kolei Dobrew.

Później w tej samej sali zasiadł Orest Lenczyk. - Cieszę się, że pod 35 latach ponownie mogę zawitać do Sofii. Grałem tutaj do tej pory mecze towarzyskie, a nie w europejskich pucharach, ale bardzo miło wspominam tamte spotkania i chciałbym, aby po czwartkowym meczu tak pozostało - zaczął wrocławski szkoleniowiec.

Bułgarscy dziennikarze chcieli, aby Orest Lenczyk skomentował uwagę trenera Petkowa o różnicy w budżetach obu klubów. - Piłka nożna jest piękną grą, w której nie budżety, ale piłkarze na boisku decydują o wyniku meczu. I powinniśmy się cieszyć, że tak jest - odparł krótko Lenczyk. - Na pewno będzie to inny mecz niż ten we Wrocławiu, a to dlatego, że musi zostać rozstrzygnięty. Nie będziemy jednak czekali na to, co zrobi rywal, sami postaramy się zaatakować.

Po konferencji szkoleniowiec Śląska zszedł na boisko, aby zobaczyć, w jakim stanie jest murawa. Poprosił o zroszenie płyty przed wieczornym treningiem, ale gospodarz Stadionu Narodowego stwierdził, że trawa była już podlewana i więcej nie będzie.

Sam obiekt, na którym dzisiaj Śląsk zmierzy się z Lokomotivem, jest kopią Stadionu Śląskiego sprzed remontu. Zadaszona jest tylko jedna trybuna, a boisko od trybun dzieli bieżnia. Niestety, kolos mogący pomieścić nieco ponad 40 tys. kibiców będzie dzisiaj świecił pustkami. Pod względem popularności Lokomotiv w Sofii zajmuje dopiero czwarte miejsce i organizatorzy przewidują, że dziś mecz obejrzy najwyżej 5 tys. kibiców, wśród których ma być około 800 z Polski. To i tak rekordowy wynik, bo na ligowe mecze Lokomotivu przychodzi ok. 500 widzów.

O godzinie 20 miejscowego czasu z obiektem, a głównie z murawą, zapoznali się piłkarze Śląska. - Mam jeszcze dwie niewiadome, jeżeli chodzi o wyjściowy skład - wyjawił trener Lenczyk. Później szybko dodał: - Ale po treningu może się okazać, że jest ich pięć.

Wydaje się, że trener waha się, czy zdecydować się na grę dwoma defensywnymi pomocnikami oraz kogo wystawić na skrzydle. A może bardziej, czy dać szansę Sobocie od pierwszej minuty, czy zostawić go sobie w zanadrzu. - Ja jestem gotowy do gry, ale czy zagram, zadecyduje trener - krótko komentował Sobota, który z powodu urazu nie grał z Górnikiem Zabrze (1:1) w ostatnią niedzielę.

Lokomotiv - Śląsk LIVE! - Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net od 19.30!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24