Śląskie kluby mają wspólnego sponsora. Została nim firma Hoop Polska

Musioł: Dobro śląskiej piłki, czyli mea maxima culpa

Najpierw był wspólny lot na zgrupowania w Turcji. Wczoraj śląska koalicja biznesowa pochwaliła się pierwszym sukcesem w poszukiwaniu sponsorów. W Ostrawie podpisana została umowa na podstawie której Górnik Zabrze, Piast Gliwice, GKS Katowice, GKS Tychy i ROW 1964 Rybnik mają wspólnego sponsora. To producent napojów Hoop Cola i wody mineralnej Arctic należący do czeskiego koncernu Kofola.

- Hasło PZPN to "Łączy nas piłka", a nasze to "Łączy nas śląska piłka". Ten projekt na razie połączył pięć klubów i firmę Hoop Polska, z czego bardzo się cieszymy. Mamy nadzieję, że więcej firm będzie w nim uczestniczyło - mówił Andrzej Pawłowski, prokurent Górnika.

- Rok temu w spotkaniu z prezesem Zbigniewem Bońkiem i Jerzym Buzkiem na Stadionie Śląskim padł pomysł wspólnego działania na rzecz śląskiej piłki. To pierwszy efekt tej działalności - dodał Wojciech Cygan, prezes GKS Katowice. - Pozwolę sobie na trochę prywaty. Cieszę się, że umowę podpisujemy w Ostrawie, czyli mieście partnerskim Katowic i związanym kibicowsko z GKS-em.

Na Bukowej już pojawiły się wody mineralne nowego sponsora. Korzystają z nich pierwsza drużyna, rezerwy oraz dzieci z Akademii Piłkarskiej GieKSy. Klub do tej pory musiał kupować napoje, co kosztowało kilkadziesiąt tysięcy złotych. Produkty Hoop Polska pojawiły się też w Tychach podczas otwarcia nowego stadionu.

- Mieliśmy je na przykład dla wolontariuszy - informuje rzecznik GKS-u Tychy Michał Rus. Prezes klubu Grzegorz Bednarski dodaje: - Mimo że rywalizujemy w sensie sportowym, to współpracujemy biznesowo i są już tego efekty Wspólnie jesteśmy o wiele bardziej atrakcyjni biznesowo dla kontrahentów niż w pojedynkę.

Potwierdza te słowa Henryk Frystacki, członek zarządu ROW 1964 Rybnik: - Jako Śląsk jesteśmy siłą w Polsce i nikt na nam tego nie odbierze. To co dziś następuje, to wstęp dla pewnego etapu, do programu dla klubów i pomocy dla nich. Mam nadzieję, że dołączą do nas też inni, mający na razie osobne umowy. W Ostrawie zabrakło na przykład przedstawicieli Ruchu Chorzów i Podbeskidzia.

- W naszym projekcie biznesowym mocno zaangażowane są też Ruch i Podbeskidzie, ale nie mogli przystąpić do tej umowy, bo wiążą je kontrakty z konkurencyjnymi dla tego sponsora firmami - wyjaśnił rzecznik GKS-u Katowice Marcin Ćwikła.

Czytaj dalszy ciąg w Dzienniku Zachodnim >>