Sławomir Peszko dla Ekstraklasa.net

Piotr Bąk
Arka Gdynia 1:1 Lech Poznań
Arka Gdynia 1:1 Lech Poznań Piotr Jarmulowicz (Ekstraklasa.net)
Pomocnik Lecha Poznań oraz reprezentacji Polski w wywiadzie specjalnie dla Ekstraklasa.net zdradza między innymi przyczyny kryzysu swojego zespołu, oraz kogo widziałby w roli selekcjonera reprezentacji Polski.

Dlaczego Lech po tak dobrym początku sezonu (wywalczenie Superpucharu Polski, wysokie wygrane w lidze i europejskich pucharach), nagle zaczął gubić punkty z teoretycznie słabszymi rywalami?
Sławomir Peszko: Wydaje mi się, że jednym z głównych czynników było odpadnięcie z europejskich pucharów po dwumeczu z belgijskim zespołem Club Brugge. Przyznam szczerzę, że z tymi spotkaniami wiązaliśmy spore nadzieje, chcieliśmy awansować dalej! Byłby to dobry prognostyk dla nas na kolejne spotkania, klubową kasę zasiliły by spore pieniądze, jednak stało się zupełnie inaczej. To, że odpadliśmy lekko nas zdołowało, przełomowym meczem był także pojedynek przeciwko Polonii Warszawa. Przy stanie 2:2 zachowałem się nieodpowiedzialnie otrzymując drugą żółtą kartkę, osłabiłem zespół, a na domiar złego przegraliśmy 2:4. Kolejnym fatalnym meczem było spotkanie przeciwko Cracovii. Według mnie był to nasz najgorszy mecz odkąd jestem w Lechu. Ostatnie mecze pokazały, że wchodzimy na właściwe tory i mam nadzieję, że tak już pozostanie do końca rundy.

Apogeum waszego kryzysu nastąpiło po porażce ze Stalą Stalowa Wola. Jak czuliście się po tej porażce? Przegraliście przecież z jednym ze słabszych zespołów 1 ligi.
Ciężko się gra takie mecze, kiedy rywal mobilizuje się podwójnie, potrójne chce coś pokazać. W szatni było bardzo ciężko, jednak musieliśmy szybko podnieść się po takim nokaucie. Przed meczem ciężko nam było sobie wyobrazić taki scenariusz, przecież jesteśmy obrońcą trofeum i pewnych rzeczy się od nas wymaga.

Moim zdaniem Lechowi brakuje godnego następcy Rafała Murawskiego. Zarówno Tomasz Bandrowski jak i Dimitrije Injac są pomocnika odpowiedzialnymi za destrukcję natomiast Semir Stilić lubi grać tuż za napastnikiem.
Nie da się ukryć, że jest to ogromna strata dla naszego zespołu, Rafał był bardzo dobrym kolegą zarówno na boisku jak i poza nim. W ciężkich momentach potrafił wziąć ciężar gry na swoje barki. Na początku sezonu bardzo dobrze z tej roli wywiązywał się Tomasz Bandrowski jednak odniósł kontuzję i musieliśmy zmienić naszą koncepcję. Semir jest zawodnikiem typowo ofensywnym nie ma walorów defensywnych, co prawda jest szybki jeśli musi to wróci, jednak nie jest to jego styl gry. Co do Rafała, to taka jest kolej rzeczy, kiedy zawodnik dostanie dobrą ofertę zmienia otoczenie.

Po odejściu Franciszka Smudy, wasz styl gry uległ zmianie. Bez zmian pozostała wysoka liczba strzelonych oraz co pewnie szczególnie boli, ilość straconych goli.
Zawsze staramy się grać otwartą piłkę. Zespoły, które przyjeżdżały do nas starały się grać z kontry. My często wpadaliśmy w taką pułapkę tracąc głupie bramki, a co za tym idzie przegrywając bądź remisując nasze mecze.

Przejdźmy do nieco lepszych wspomnień z ostatnich tygodni. Zwycięstwo nad Wisła Kraków pozwoliło wam uwierzyć we własne umiejętności. Jak sądzisz jak długo uda wam się utrzymać dobrą dyspozycję?
Mamy teraz siedem spotkań. Założyliśmy sobie, że fajnie by było wszystkie wygrać - wtedy moglibyśmy na stałe zagościć w ścisłym czubie tabeli. Jeżeli resztę spotkań zagramy tak jak z Wisłą to spełnienie tych marzeń może okazać się możliwe do zrealizowania. To, że my potrafimy dobrze grać w piłkę, to wszyscy wiedzą, jednak potrzeba nam więcej zadziorności na boisku, musimy grać bliżej przeciwnika. Samymi umiejętnościami meczu się nie wygrywa i my musimy o tym pamiętać.

Po 10 kolejkach tracicie do liderów tabeli z Krakowa 10 oczek, twoim zdaniem to dużo czy mało?
To jest bardzo dużo, jednak gdybyśmy mieli powiedzmy 14 punktów straty to byłoby coś strasznego. Jednak udało nam się zmniejszyć do „Białej Gwiazdy” dystans do 8 punktów i nie sądzę aby w przekroju całego sezonu była to przewaga nie do odrobienia.

Jak do tej pory strzeliłeś 4 gole i zanotowałeś 5 asyst. To według ciebie niezły dorobek jak na prawoskrzydłowego? Jesteś z siebie zadowolony?
Na pewno jestem bardziej zadowolony niż w poprzednim sezonie. Wtedy notowałem wiele asyst jednak nie strzelałem bramek. Teraz sytuacja uległa zmianie, co niezmiernie mnie cieszy. Nie każdy może pochwalić się takim dorobkiem. Ja muszę jednak cały czas iść do przodu i nie spoczywać na laurach.

W tym sezonie jesteś zdecydowanie wyróżniającą się postacią swojego zespołu. Strzelasz gole, asystujesz, mijasz obrońców jak tyczki na treningu. Czy twoim zdaniem jest to kres twoich możliwości?
Na pewno nie! Mam jeszcze spore rezerwy, szczególnie w defensywie. Bardzo często zbytnio zapędzam się do przodu, przez co nie mogę wrócić i pomóc kolegom w grze w destrukcji. Bartek Bosacki czy inny obrońcy wołają mnie abym im pomógł. W końcówkach spotkań podłączam się do akcji ofensywnych co pokazuje, że mam siłę biegać, walczyć, grać o zwycięstwo dla swojego zespołu.

Wiele słychać o problemach z przebudową waszego stadionu, z konieczności musicie grać we Wronkach, na stadionie, który nie do końca wam odpowiada.
Tak, to prawda. Nie jest to dla nas najlepsze miejsce do gry w piłkę. Co prawda jest to nasz drugi obiekt, jednak nie da się porównać żadnego innego stadionu w Polsce z tym przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu. Klimat tam panujący, ciśnienie oraz presja na zawodników gości jest ogromna. Nam taki fanatyczny doping dodaje skrzydeł oraz wiary w to, że możemy grać wielkie mecze.

Twój dorobek w reprezentacji Polski jak na razie jest dosyć mizerny. Zaledwie 5 rozegranych spotkań. Zastanawia mnie fakt dlaczego wyróżniający się zawodnik naszej ligi dostawał tak mało szans od trenerów kadry?
O to trzeba spytać trenerów. Kiedy pojechałem na zgrupowanie do RPA chyba nie do końca spełniłem oczekiwania trenera. A szkoda, bo chciałem zagrać dużo lepiej, chociaż trzeba nadmienić, że podczas tego tourne nikt się nie wyróżniał. W późniejszych meczach nie mogłem liczyć na powołania, gdyż Leo Beenhakker nie przyjeżdżał na stadiony, nie obserwował spotkań. Sama wiedza z prasy czy ust jego współpracowników niewiele dawała.

Nie masz żalu do Leo, że konsekwentnie pomijał cię w powołaniach?
Teraz mógłbym obsmarować trenera. Jednak wole tego unikać. Gdyby selekcjoner chciał, to byłby na naszych meczach, a wtedy być może powołałby mnie do kadry. Żalu na pewno jednak nie mam!

Polska w ostatnim notowaniu rankingu FIFA spadła na 56 miejsce, jest to najgorsza pozycja od 1998 roku. Jak wy będąc w środku reprezentacji, w dobie największe kryzysu od ponad 10 lat czuliście tą cała otoczkę porażki, wstydu, upokorzenia?
Z całym szacunkiem dla Słowacji ale nasi południowi sąsiedzi nie zasłużyli na ten awans. Ostatni mecz w Chorzowie pokazał jak niedużo nam do nich brakuje, różnica oczek w tabeli moim zdaniem nie odzwierciedla wszystkiego. Przykro mi, że zajęliśmy 5 miejsce w tabeli, nikt się tego nie spodziewał. Nasza grupa wydawała się jedną z najprostszych na przestrzeni kilku ostatnich lat, liczyliśmy na awans. A teraz pozostało nam szlifowanie formy na Euro, które odbędzie się między innymi w Poznaniu.

Skorża, Kasperczak, Smuda, Majewski a może Janas. Który będzie najlepszym kandydatem na stanowisko selekcjonera naszej kadry?
Każdy z nich ma nieprzeciętne umiejętności, jest szanowany w światku piłkarskim, posiada sukcesy jako piłkarz czy trener. Wydaje mi się, iż każdy z tych Panów może na przestrzeni 3 lat dzielących nas od Euro stworzyć ekipę, która powalczy z najlepszymi!

A Franciszek Smuda nie jest najlepszym kandydatem?
Tak jak mówiłem każdy może zostać trenerem kadry, wadą Franciszka Smudy było to, że on chciał grać mecz co tydzień, trener żył piłką przez cały czas. Samo jeżdżenie i obserwowanie spotkań ligowych nic by mu nie dało. On musi cały czas stać przy linii, krzyczeć na swoich zawodników, dopingować ich do lepszej gry. A w kadrze taką przyjemność miałby raz na mniej więcej dwa, może trzy, miesiące.

Dziękuje za rozmowę czego ci życzyć na najbliższe tygodnie?
Na pewno zdrowia zdrowia i jeszcze raz zdrowia, a poza tym myślę, że wszystko powinno się dla nas pozytywnie ułożyć.

Rozmawiał Piotr Bąk (ekstraklasa.net)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24