Ryszard Stachurski uchodzi za twardego, nieugiętego urzędnika, zwłaszcza w kwestii pirotechniki, która ciągle jest zakazana na polskich stadionach. Wojewoda pomorski zasłynął zresztą z zamknięcia sektora gości za race, które na PGE Arenie odpalili... sympatycy Lecha Poznań (konsekwencje ponieśli jednak kibice Widzewa Łódź, którzy nie mogli się zjawić w Gdańsku na następnym meczu). W Gdyni natomiast, po spotkaniu Arki z GKS-em Katowice, zamknął część sektorów, mimo że wcześniej tę samą decyzję podjęła Komisja Dyscyplinarna.
Tym razem race i stroboskopy zostały odpalone w meczu Lechii z Wisłą Kraków przy okazji prezentacji oprawy, jaką poświęcono Kamilowi Kąkolowi i Tomaszowi Górczyńskiemu - fanom, którzy życiem przypłacili wyjazd do Gliwic. Stachurski jeszcze nie podjął decyzji, czy nałoży na klub sankcję. Stanął bowiem przed antygonowskim wyborem; jeśli ukarze Lechię, to narazi się kibicom, a jeśli przejdzie obok - bądź co bądź - naruszeniu ustawy o imprezach masowych, to może ponieść niemiłe, odgórne konsekwencje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?