Smak zwycięstwa

Zbyszek Anioł
Piłkarze GKS-u w meczu z Lechem chcą na nowo poczuć jak smakuje ligowe zwycięstwo, na które czekają już niemal trzy miesiące. Poznaniacy z kolei mają zamiar wygrać trzeci mecz w sezonie i zmazać plamę z Brugii.

Wreszcie wygrać
W tym sezonie podopieczni Rafała Ulatowskiego w pierwszych czterech meczach zanotowali zaledwie remis z Jagiellonią (1:1). W pozostałych trzech meczach z Polonią Bytom (0:1), Wisłą (0:3) i Piatem (0:1) zanotowali porażki. Tym samym po raz ostatni bełchatowianie cieszyli się ze zwycięstwa w lidze 30. maja, gdy na zakończenie poprzedniego sezonu pokonali w Białymstoku Jagiellonią 2:0. Nieco krócej na na wygraną w Ekstraklasie czeka Lecha. „Kolejorz” po piorunującym początku przegrał dwa ostatnie mecze i w niedzielę musi wygrać jeśli chce się liczyć w walce o mistrzostwo Polski.

Zmęczenie
Na papierze faworytem są lechici, ale rzeczywistość często zaprzecza teorii. Goście zapewne liczą na zmęczenie fizyczne jaki i psychiczne poznaniaków. Zawodnicy Jacka Zielińskiego mają w nogach dwie godziny ciężkiej walki w europejskich pucharach. Na ich kondycję fizyczną korzystnie nie wpływają także ciągłe podróże. Poza tym w głowach piłkarzy z Poznania zostały jeszcze obrazki z potyczki z Club Brugge. Było tak blisko awansu, a jednak się nie udało. Takich porażek nie da się wymazać od ręki.

Brak siły rażenia
Najwięcej zdrowia na murawie Jan Breydel Stadium zostawili obrońcy. Bosacki, Arboleda, Gancarczyk i Injac przez cały mecz nie mieli chwili wytchnienia, bo Lech w rewanżowym meczu fazy play – off Ligi Europy tylko się bronił. GKS niekoniecznie musi to jednak wykorzystać, bo na początku sezon nie ma napastników. W czterech meczach bełchatowianie zdobyli zaledwie jednego gola. Bramkarza Jagiellonii pokonał Mariusz Ujek. W pozostałych meczach Ujek, Korzym, Gregorek, Costly nie potrafili trafić do bramki rywala. Jak na złość swoją skuteczność z minionego sezonu stracili również pomocnicy: Maciej Małkowski (4 gole w Odrze) i Mateusz Cetnarski (3 bramki). GKS kolejny raz cierpi na tym, że kontuzjowany jest Dawid Nowak, który w poprzednich rozgrywkach trafił dziesięć razy.

Zieliński był w Bełchatowie, a Ulatowski w Poznaniu
Co ciekawe trenerzy obu drużyn Jacek Zieliński i Rafał Ulatowski w przeszłości pracowali w obozie najbliższego rywala. I tak asystent Leo Beenhakkera w latach 2004 – 2006 pracował w Wielkopolsce jako asystent Czesława Michniewicza. Zieliński w Bełchatowie pracował krótko w 2002 roku. Swoją przygodę z drugoligowym GKS-em zakończył już w październiku.

Historia dla Lecha
Lech i GKS na poziomie Ekstraklasy grały ze sobą do tej pory czternaście razy. „Kolejorz” wygrał cztery mecze, a goście trzykrotnie. W pozostałych siedmiu potyczkach notowano remisy, w tym aż sześciokrotnie 1:1.

Nieobecni
W niedzielnym meczu obaj szkoleniowcy nie będą mogli skorzystać łącznie aż z siedmiu piłkarzy. W Lechu z powodu kontuzji nie zagrają: Białożyt, Henriquez, Tanevski, Wojtkowiak i Zapotoka. W GKS-ie zabraknie leczących urazy Drzymonta i Nowaka.

Przewidywane składy:

Lech: - Kasprzik- Injac, Arboleda, Bosacki, Gancarczyk – Peszko, Bandrowski, Stilić, Wilk – Lewandowski, Rengifo.

GKS: - Sapela – Fonfara, Lacić, Pietrasiak, Popek – Wróbel, Gol, Rachwał, Tosik, Małkowski – Ujek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24