Już od dłuższego czasu mówi się, że Wisła jest zainteresowana chorwackim pomocnikiem. Jego ściągnięcie było niezwykle ważne ze względu na kontuzję Krzysztofa Mączyńskiego, który jesienią był liderem drugiej linii Wisły. "Biała Gwiazda" liczyła więc, że transfer Brleka zostanie dopięty przed startem rundy wiosennej. Tak się jednak nie stało, ponieważ Wisła nie potrafiła się dogadać z dotychczasowym klubem pomocnika, Slavenem Belupo. Pod Wawelem nie zamierzali jednak rezygnować z zawodnika.
- Nadal walczymy o dwóch zawodników (Brleka i Wolskiego), ale czy będzie choć jeden z nich, tego nie wiem. Uzbroiłbym się w cierpliwość. To się rozstrzygnie bardzo szybko - mówił niedawno Tadeusz Pawłowski. - Gdyby udało się dokonać tych transferów, mielibyśmy bardzo mocną ekipę - dodawał. Plan szkoleniowca już wczoraj udało się wykonać w połowie. Do Wisły został bowiem wypożyczony Rafał Wolski. Dziś spełnia się kolejne życzenie Pawłowskiego. Brlek, który w tym sezonie zagrał 22 mecze w lidze chorwackiej, jutro ma przejść testy medyczne, po których powinien zostać piłkarzem Wisły.
Kibice "Białej Gwiazdy" nie powinni się spodziewać większej liczby wzmocnień. Dzięki transferom Wolskiego oraz Brleka Wiśle powinna udać się załatać luki w środku pola. Na wiosnę to właśnie w tym miejscu krakowianie mieli największe problemy - druga linia nie dawała za wiele ani w odbiorze, ani tym bardziej w kreowaniu akcji. Był to jeden z powodów, dla których w dwóch spotkaniach tego roku zespół Pawłowskiego zdobył tylko punkt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
