Stanisław Czerczesow odchodzi z Legii! Klub potwierdza

Konrad Kryczka, tom
Stanisław Czerczesow
Stanisław Czerczesow Szymon Starnawski /Polska Press
Stanisław Czerczesow nie jest już trenerem Legii Warszawa. Mimo zdobycia mistrzostwa kraju i Pucharu Polski, a w konsekwencji wywalczenia prawa gry w europejskich pucharach, Rosjanin nie będzie kontynuował pracy w drużynie ze stolicy. Informacje te potwierdził klub.

Od zakończenia sezonu trwało wielkie zamieszanie dotyczące przyszłości trenera, który odmienił oblicze Legii. Kiedy Czerczesow trafił do Warszawy, stołeczna drużyna traciła 10 punktów do Piasta, jednak już w połowie maja "Wojskowi" mogli świętować zdobycie podwójnej korony - mistrzostwa oraz Pucharu Polski. Oczywiście, do Legii Czerczesowa podchodzono z pewną rezerwą - zespołowi brakowało powtarzalności. Warszawianie potrafili jednego dnia zagrać świetne spotkanie, by wkrótce rozwścieczyć kibiców swoją postawą. W stolicy nie ukrywali jednak, że najważniejszy jest wynik, a styl powinien zostać wypracowany z czasem.

Ale to nie będzie już zadanie Czerczesowa. Misja przygotowania Legii do kolejnej próby sforsowania bram Ligi Mistrzów spocznie najpewniej na barkach innego szkoleniowca. Warto przypomnieć, że jego kontrakt miał konstrukcję "1+1" (początkowo wspominano o dwuletniej umowie), o czym Czerczesow informował w rozmowach z rosyjskimi mediami. Od ostatnich rozmów z władzami Legii miało zależeć, czy zostanie aktywowana opcja przedłużenia kontraktu (zdaniem sport.pl umowa obowiązuje do 2017, ale wcześniej obie strony ustaliły, że będzie mogła zostać rozwiązana po zakończeniu sezonu).

Tak się nie stanie - początkowo wydawało się, że nie zdecyduje się na to sam Czerczesow, którego usługami były zainteresowane kluby z Rosji oraz Austrii. Rosjanin był jednak podobno gotów pozostać przy Łazienkowskiej, ale włodarze Legii mieli nie być pewni, czy ich wizje klubu są tożsame. Jak wiadomo, Czerczesow potrafił zmobilizować piłkarzy do wytężonej pracy (ciężkie treningi, wysoki pressing itd.), ale przy Łazienkowskiej nie byli raczej przekonani, że jego styl może w dłuższej perspektywie zapewnić oczekiwany progres. Kością niezgody miał również pozostać sztab szkoleniowy - Rosjanin sprowadził do Legii swoich ludzi (choćby Panikowa i Stauce) i nie zamierzał się z nimi rozstawać, choć w klubie byli zdania, że szkoleniowiec mógłby liczyć na lepszych współpracowników.

Przy Łazienkowskiej kończy się więc krótka - choć obfita w sukcesy - era. Czerczesow, który był jedną z barwniejszych postaci polskiej Ekstraklasy - początkowo bohaterem memów uchodzącym za trenerskiego kata, a później człowiekiem, który lubił rozdawać prztyczki w dziennikarskie nosy - zrobił swoje i na pewno nie będzie mógł narzekać, że podjął się pracy w Polsce. Tym bardziej, iż te kilka miesięcy nad Wisłą jeszcze wzmocniły jego pozycję na rynku. Teraz pozostaje tylko pytanie, kto zastąpi Rosjanina. Rozpatrywani są zagraniczni trenerzy, najczęściej wspomina się o Adrianie Guli oraz Besniku Hasim.

Treść komunikatu klubu na temat zakończenia współpracy z Czerczesowem:

Dzisiaj za porozumieniem stron został rozwiązany kontrakt pomiędzy Legią Warszawa a trenerem Stanisławem Czerczesowem. Oznacza to także koniec współpracy z Klubem współpracowników trenera będących członkami sztabu szkoleniowego: Władimira Panikowa, Mirosława Romaszczenki i Gintarasa Stauce.

Bardzo serdecznie dziękujemy za profesjonalną postawę oraz poprowadzenie Legii do dubletu na Stulecie. Rozstajemy się w zgodzie i wzajemnym szacunku oraz życzymy naszym byłym trenerom powodzenia w dalszej karierze - mówi Bogusław Leśnodorski, Prezes Zarządu Legii Warszawa.

Wczoraj w Austrii przedstawiciele Klubu oficjalnie zakończyli negocjacje z trenerem Stanisławem Czerczesowem w sprawie warunków przedłużenia kontraktu na kolejny sezon. Nie udało nam się osiągnąć porozumienia w kwestiach, które były kluczowe dla rozwoju Legii w nadchodzących latach. Gdy w październiku 2015 roku trener Czerczesow przychodził do nas, postawiliśmy przed nim konkretne zadania, z których najważniejszym było wywalczenie mistrzostwa Polski. Już wówczas zawarliśmy jednak dżentelmeńskie porozumienie, że po sezonie niezależnie od wyniku sportowego usiądziemy i porozmawiamy o wszystkim, co udało się osiągnąć oraz o tym co i w jaki sposób możemy osiągnąć w przyszłości. Trener Czerczesow i jego ekipa wykonali ogromną pracę z pierwszą drużyną, za co jesteśmy wszyscy bardzo wdzięczni. Dziś podaliśmy sobie ręce i życzyliśmy wzajemnie powodzenia – mówi Michał Żewłakow, dyrektor sportowy Legii Warszawa.

Niemal rok temu mówiłem, że trener Czerczesow i my mamy wspólną wizję rozwoju drużyny i była to prawda – przypomina prezes Leśnodorski. Mistrzostwo na Stulecie Legii było absolutnym priorytetem, a trener i jego współpracownicy gwarantowali przemianę pierwszej drużyny, dzięki której sięgnęliśmy po tytuł. Jednak jeśli chodzi o plany dalszego rozwoju całego Klubu, a nie tylko pierwszego zespołu, z czasem okazało się, że mamy odmienne wizje, co jest w profesjonalnym futbolu rzeczą normalną. Rozstajemy się zatem w zgodzie i wzajemnym szacunku oraz życzymy naszym byłym trenerom powodzenia w dalszej karierze. Warszawa nigdy nie zapomni ich profesjonalnego podejścia oraz poprowadzenia Legii do dubletu.

Informacja o obsadzie sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny Legii Warszawa na sezon 2016/17 zostanie podana w najbliższych dniach oddzielnym komunikatem.

źródło: legia.com/własne

Wenecja, Dubaj i selfie z Terminatorem. Tak odpoczywają gwiazdy

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24