Stilić: Zagłębie to nie jest zbyt mocna drużyna. Musimy wygrać ten mecz

Hubert Maćkowiak
Semir Stilić przynajmniej przez pół roku pozostanie w Lechu
Semir Stilić przynajmniej przez pół roku pozostanie w Lechu Bartłomiej Wutke
- Skupiam się na moim najbliższym meczu w Lechu. Przecież mamy naprawdę sporo punktów do odrobienia - mówi Semir Stilić, pomocnik Lecha Poznań i po chwili dodaje, że na razie brak konkretów w sprawie jego kontraktu w Kolejorzu. Czy zatem mecz z Zagłębiem będzie jego ostatnim w Poznaniu?

Lech Poznań - Zagłębie Lubin - relacja NA ŻYWO w poniedziałek od 18.30 w Ekstraklasa.net!

Rozmawia Pan z władzami Lecha o nowym kontrakcie?
Trochę rozmawiamy, ale to na razie nic konkretnego. Nie umówiliśmy się, do kiedy trzeba tę sprawę załatwić. Obecnie jestem piłkarzem Lecha Poznań i będę przez najbliższe sześć miesięcy. Staram się skupić na mojej pracy.

W ostatniej kolejce wygraliście aż 4:0. Czy to sprawiło, że atmosfera w drużynie jest coraz lepsza?
Tak, wszyscy wiemy, że pozytywne nastroje wracają wtedy, gdy pojawiają się zwycięstwa i dobra gra. Oczywiście teraz wszystkim humory dopisują, w końcu wygraliśmy wysoko. Z drugiej strony wiemy, że wciąż mamy sporo punktów do odrobienia. Dużo meczów nie wygraliśmy i należy to naprawić. Ostatnio zgarnęliśmy trzy punkty i mam nadzieję, że tak będzie coraz częściej.

Lech pokazał, że potrafi zagrać ofensywnie i efektownie zwyciężyć bez Pana na boisku. Tak było przecież w pierwszej połowie meczu z ŁKS Łódź.
Pokazali, że umieją sobie radzić beze mnie i cieszę się z tego.

W następnej kolejce zagracie z Zagłębiem Lubin, które w bieżących rozgrywkach spisuje się bardzo słabo. Chyba możecie podtrzymać swoje dobre humory i znowu wygrać?
Nie jest to zbyt mocna drużyna, są na ostatnim miejscu w tabeli. Musimy wygrać ten mecz - nie ma co ukrywać.

Zaskoczyło was to, że Zagłębie tak słabo sobie radzi?
Faktem jest, że mają spore problemy, ale nas to nie interesuje. Sami musimy wygrać i tylko to się liczy, bez względu na to, na którym miejscu znajduje się zespół Lubina.

Musicie liczyć na potknięcie rywali. To chyba mało komfortowe sytuacja?
Sami jesteśmy winni tej sytuacji, ale wierzę, że od meczu do meczu będziemy wygrywać i regularnie zdobywać punkty. W tej lidze każdy może sprawić niespodziankę, więc niewykluczone, że rywale jednak gdzieś pogubią punkty. Musimy do końca wierzyć, że zdobędziemy jedno z czołowych miejsc.

W poprzednim meczu za strzelanie goli wzięli się pomocnicy, a Pana wtedy nie było na boisku. Będzie Pan chciał wyjść na plac gry i udowodnić, że też potrafi trafiać do siatki?
Oczywiście, chciałbym, żeby w następnej kolejce było tak, że Lech wygra, a dodatkowo jeszcze strzelę bramkę.

Rozmawiał Hubert Maćkowiak / Głos Wielkopolski

Polska piłka nożna jest u Ciebie na 1. miejscu?Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24