Ślęza Wrocław – Agencja Inwestycyjna Stilon Gorzów 3:1 (1:1)
- Bramki: Marcjan (6), Kluzek (71), Vinicius (90+3) – Kopeć (32).
- Stilon: Przybysz – Przybylski (od 86 min Trepczyński), Wenerski, Śledzicki, Kopeć (od 74 min Kaniewski) – Bohdanov, Wiśniewski, Świerczyński (od 74 min Szałas) – Kurlapski (od 46 min Poniedziałek), Drozdowicz, Vaskov (od 14 min Nowak).
- Żółta kartka: Świerczyński.
Stilon jechał do Wrocławia mając „w nogach” środowy mecz wojewódzkiego Pucharu Polski z Odrą Nietków, który rozstrzygnął się dopiero w dogrywce. Z pewnością nie działało to na korzyść gorzowian, podobnie jak sztuczna murawa, na której swoje mecze rozgrywa wrocławski zespół. Na dodatek piłkarze z północy województwa lubuskiego musieli sobie radzić bez Filipa Karonia, Mateusza Kaczora i Łukasza Maliszewskiego.
Gospodarze sobotniego spotkania walczyli w nim o przełamanie po dwóch porażkach z niżej notowanymi rywalami (3:4 z MKS-em Kluczbork i 1:2 ze Stalą Brzeg). Już od początku pojedynku podopieczni trenera Grzegorza Kowalskiego przystąpili do realizacji planu – prowadzenie dał im w szóstej minucie Przemysław Marcjan, który wykorzystał błąd drużyny przyjezdnej.
W pierwszym kwadransie gry Stilon stracił nie tylko gola, ale również jednego z zawodników. Mowa o Artemie Vaskovie, który w wyniku kontuzji zakończył udział w spotkaniu już w 14 minucie. Zastąpił go Olaf Nowak.
Mimo osłabienia niebiesko-biali jeszcze w pierwszej połowie znaleźli sposób na odpowiedzenie miejscowym. Kluczowy w realizacji tego celu był stały fragment gry z 32 minuty. Wówczas piękną bramką bezpośrednio z rzutu wolnego popisał się Łukasz Kopeć. Niedługo później ten sam zawodnik miał świetną okazję, aby zapewnić Stilonowi prowadzenie, jednak minimalnie spudłował. Zespoły schodziły zatem na przerwę przy remisie 1:1.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i gorzowianie przekonali się o tym po zmianie stron. Wówczas do siatki trafiali już tylko wrocławianie. W 71 minucie po rzucie rożnym Bartosza Przybysza pokonał Mateusz Kluzek. Trener Karol Gliwiński od razu zareagował podwójną zmianą – Kaniewski i Szałas w miejsce Kopcia i Świerczyńskiego. Gorzowski zespół nie zdołał już jednak odmienić losów meczu. W doliczonym czasie gry lubuskich piłkarzy dobił joker w talii Grzegorza Kowalskiego, Vinicius Matheus. Brazylijczyk ustalił końcowy wynik spotkania na 3:1.
Dla Stilonu to dziesiąta porażka w bieżącej kampanii i jednocześnie pierwszy w rundzie rewanżowej wyjazd, z którego zespół wraca bez kompletu punktów. W następnej kolejce podopiecznych Karola Gliwińskiego czeka domowe starcie z groźną Stalą Brzeg. Mecz ten w sobotę 8 marca o godzinie 16:00.
WIDEO: Gala Piłkarskich Orłów 2022
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?