Suarez po zakończeniu sezonu odejdzie z Liverpoolu?

Michał Karczewski
W ostatnich dniach na sympatyków Liverpoolu oraz wszystkich sprzyjających klubowi spadł grom z jasnego nieba - Luis Suarez przyznał, że w lecie rozważy oferty z klubów gwarantujących mu grę w Lidze Mistrzów.

Ezequiel Garay w Manchesterze United?

Brytyjskie media od zimowego okna transferowego stale łączą Luisa Suareza z takimi klubami jak Bayern Monachium czy Juventus Turyn. Niedawna wypowiedź zdobywcy 29 goli dla Liverpoolu w tym sezonie tylko wzmogła spekulacje: - Jestem tutaj szczęśliwy, ale w piłce wszystko może się wydarzyć. Każdy piłkarz jest ambitny i chciałby grać w najważniejszych rozgrywkach, w najlepszych klubach – powiedział Urugwajczyk.

- Liverpool jest takim zespołem (…). Jeśli inny (klub) da mi większe szanse na grę w Lidze Mistrzów i będzie chciał mnie sprowadzić, na pewno przeanalizuję tę ofertę. Porozmawiałbym z klubem, zdecydował czy chce odejść, czy zostać – poddał w wątpliwość swą przyszłość na Anfield.

Na reakcję zarządu 18-krotnego mistrza Anglii nie trzeba było długo czekać. Z odsieczą ku zadowoleniu fanów The Reds przybył Ian Ayre, dyrektor zarządzający Liverpoolu: - Luis ma czteroletni kontrakt. Mam nadzieję, że go wypełni. - Nie chcemy sprzedać Suareza. Jest fantastycznym zawodnikiem a jego wkład do gry zespołu jest kluczowy.

W obecnej chwili Luis Suarez jest dla drużyny Brendana Rodgersa piłkarzem bezcennym, największą gwiazdą zespołu z Anfield Road. To pod niego budowana jest nowa ekipa The Reds. Gdyby władze klubu pozwoliły odejść Urugwajczykowi, drużynę budować trzeba by od nowa, a ten proces dla kibiców Liverpoolu trwa już byt długo.

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24