Świetny Fabiański nie wystarczył. Southampton pokonało Swansea [ZDJĘCIA]

Marcin Chycki
Łukasz Fabiański zaliczył kolejny dobry występ w bramce Swansea City, ale jego zespół przegrał w wyjazdowym spotkaniu z Southampton 0:1. Golkiper reprezentacji Polski popisał się kilkoma świetnymi interwencjami w pierwszej połowie, ale po zmianie stron musiał skapitulować po strzale Charliego Austina.

Gospodarze od pierwszych minut zaczęli przeważać, szukali szans, ale obrona Swansea pracowała dobrze. Wraz z upływem czasu siły zaczęły się wyrównywać co było widoczne podczas wymiany ciosów z obu stron. W pierwszej połowie zdecydowanie bliżej jednak objęcia prowadzenia byli piłkarze "Świętych". Próbowali wbić piłkę do siatki praktycznie na każdy możliwy sposób, ale Łukasz Fabiański błyszczał formą i nie dopuścił do zmiany rezultatu.

W drugiej połowie zdecydowaną przewagę mieli podopieczni Claude Puela. Już na początku drugiej połowy byli bardzo bliscy otworzenia wyniku. Shane Long wszedł z piłką w pole karne w pełnym biegu i został podcięty przez rywala, ale sędzia uznał, że Irlandczyk próbował wymusić rzut karny. Za to przewinienie otrzymał żółtą kartkę, ale cała sytuacja była bardzo kontrowersyjna i wydaje się, że jednak powinna być "jedenastka" dla Southamptonu. Ekipa "Łabędzi" była zepchnięta do obrony i jedyne na co porywali się gracze gości to kontrataki, które nie były na tyle groźne żeby przełamać obronę rywala.

W 64. minucie padł długo wyczekiwany gol. Prowadzenie objęli gospodarze po trafieniu Charliego Austina. Anglik oddał mocny strzał z bliskiej odległości po dośrodkowaniu i na trybunach nastąpiło szaleństwo, a na twarzy trenera Claude Puela wielka ulga.

Drużyna Swansea zamiast zaryzykować z większą siłą, osiadła jeszcze bardziej. Gracze gości mieli lekkie przebłyski w swojej grze, ale to było zbyt mało na bramkarza "Świętych" Frasera Forstera. Mecz zakończył się wynikiem 1:0. Dzięki trzem punktom za to spotkanie Southampton wyszedł ze strefy spadkowej i przy okazji wyprzedził w klasyfikacji generalnej swoich dzisiejszych rywali.

Łukasz Fabiański zaliczył świetny mecz i pokazuje, że jego forma jest w dalszym ciągu bardzo stabilna. W dzisiejszym meczu robił co mógł i wykazywał się ponadprzeciętnym refleksem w wielu sytuacjach, ale to nie wystarczyło do tego, aby wywieźć 1 punkt z St Mery's Stadium drużynie "Łabędzi"

Zgody i kosy w Polsce. Kto z kim trzyma, a kogo nienawidzi?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24