- Nastawialiśmy się na trudny mecz, bo Bełchatów na pewno nie jest wygodnym przeciwnikiem. Ma szybkie boki, lubi i umieć grać z kontry, ale udało nam się zniwelować ich atuty. Nie straciliśmy bramki, kontynuujemy passę meczów bez porażki. W drugiej połowie zmieniliśmy taktykę. Prowadziliśmy 2:0 i nie mogliśmy grać na wariata, stawiać na otwarty futbol. GKS potrafi grać w piłkę i wymianę ciosów mógłby wykorzystać. Bylibyśmy niespełna rozumu decydując się na taki ruch. Wygraliśmy 2:0 i jesteśmy zadowoleni - analizował ten pojedynek Kamil Sylwestrzak.
Lewy defensor odniósł się również do strzelonego przez siebie gola. - Jestem bardzo szczęśliwy, że strzeliłem bramkę, ale najważniejsze jest, że wygraliśmy. Cóż dałaby moja bramka, gdybyśmy przegrali? - powiedział obrońca Korony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?