Szalony mecz na St. Jakob-Park! Szwajcarzy odrobili straty i pokonali Słowenię w doliczonym czasie gry (ZDJĘCIA)

Marcin Juszczyk
W meczu eliminacji Euro 2016 Szwajcaria przegrywała już ze Słowenią 0:2, ale ostatecznie wygrała to spotkanie 3:2. Podopieczni Vladimira Petkovica strzelili dwa gole w pięć minut, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Josip Drmic.

W pierwszej połowie optyczną przewagę miała Szwajcaria, która była zdecydowanie dłużej od Słoweńców w posiadaniu piłki, lecz nie przekładało się to na ilość i jakość sytuacji podbramkowych. Przed zmianą stron "Helweci" stworzyli tylko dwie godne odnotowania okazje, na dodatek po stałych fragmentach gry. W jedenastej minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rodrigueza, Klose uderzył z główki i futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Z kolei w 23 minucie Shaqiri dograł piłkę z rzutu wolnego na piąty metr, lekko trącił ją Klose i trafił w Handanovicia.

Słowenia pierwszy raz poważnie zagroziła bramce gospodarzy dopiero w 43 minucie. Z rzutu wolnego w okolice piątego metra dośrodkowywał Birsa, w tempo wyszedł do futbolówki Cesar i uderzył głową, ale Sommer instynktownie sparował ten strzał na korner. 120 sekund później Słowenia już dopięła swego. Schaer stracił piłkę, na środku boiska przy linii bocznej, na rzecz Ilicica, który popędził z nią w kierunku bramki. Na wysokości pola karnego, zagrał do środka do Novakovicia, który w pojedynku jeden na jeden z wychodzącym z bramki Sommerem, sprytnie przerzucił nad nim futbolówkę i zaaplikował Szwajcarom gola do szatni.

Druga połowa zaczęła się dla Słoweńców tak dobrze jak zakończyła się pierwsza. Wrzutkę z rzutu rożnego Birsy, głową na bramkę zamienił Cesar, któremu bardzo nieudolnie próbował w tym przeszkodzić Klose. 60 sekund później mogło być 3:0. Po kolejnym błędzie Klose, w sytuacji sam na sam z wychodzącym z bramki Sommerem znalazł się Ilicić, ale górą okazał się szwajcarski bramkarz.

Od tego momentu Słowenia cofnęła się do obrony i skupiła się na utrzymywaniu korzystnego dla siebie rezultatu. Szwajcarzy przystapili do odrabiania strat, ale bardzo długo bili głową w mur. Grali słabo - zbyt statycznie, bez pomysłu, wolno, bez elementu zaskoczenia. Handanović był sporadycznie zatrudniany w drugich 45 minutach. "Helweci" bardzo często dośrodkowywali w pole karne, ale niewiele z tego wynikało. Do tego Szwajcarzy bardzo rzadko oddawali strzały, a bez tego nie ma co myśleć o golach.

Nic nie zapowiadało fantastycznej końcówki w wykonaniu drużyny dowodzonej przez Vladimira Petkovicia. Losy meczu odmienili rezerwowi - Josipr Drmić i Valentin Stocker. W 80 minucie Słowenia prowadziła jeszcze 0:2, ale wówczas padł gol kontaktowy. Stocker zagrał do Embolo, który trącił piłkę i wypuścił Drmicia, a ten strzelił obok wychodzącego Handanovicia. W 84 minucie było już 2:2. Shaqiri wycofał piłkę na jedenasty metr do nadbiegającego Stockera, a ten plasowanym uderzeniem pokonał Handanovicia. Odpowiedź Słowenii mogła być błyskawiczna, bo kilkadziesiąt sekund po wyrównaniu przez gospodarzy, Kurtić strzelił po ziemi minimalnie obok słupka. Szwajcarzy złapali wiatr w żagle i nie zaprzestawali ataków. Ich starania przyniosły efekt w czwartej minucie doliczonego czasu gry. Schaer uderzył słabo z "szesnastki" po ziemi, piłka po drodze odbiła się od obrońcy reprezentacji Słowenii i szczęśliwie trafiła pod nogi Drmicia, który skierował ją praktycznie do pustej bramki.

Szwajcaria uciekła katu spod topora. Po stracie drugiej bramki, grała jeszcze słabiej niż w pierwszej połowie, ale mimo to udało im się nadrobić straty z nawiązką. Wspaniały come back "Helwetów"! A Słoweńcy? Mogą sobie pluć w brodę, że tego prowadzenia nie dowieźli do końca lub chociażby remisu. Wizja awansu z drugiego miejsca na Euro 2016 bardzo się od nich oddaliła. Z kolei Szwajcarzy postawili milowy krok ku mistrzostwom we Francji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24