Szkocja - Irlandia LIVE! Sentymentalne spotkanie rywali Polaków na Celtic Park

Po tymczasowym zamknięciu Hampden Park reprezentacja Szkocji chwilowo straciła stadion, na którym rozgrywa swoje mecze w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy 2016. Krajowa federacja postanowiła jednak, że kadra prowadzona przez Gordona Strachana nie ruszy się z Glasgow nawet na kilometr. Podczas gdy ostatnie eliminacyjne spotkanie z Gruzją przypadło w udziale obiektowi Rangers, dwa najbliższe pojedynki wysokiej rangi odbędą się na Celtic Park. Samo starcie Szkotów z Irlandią blednie w porównaniu do nadchodzącego towarzyskiego hitu z Anglią, chociaż spora część fanów tych drugich odmówiła przyjazdu ze względu na wysokie ceny biletów. Najważniejszą informacją dla "The Tartan Army" jest fakt, że osobliwą przystawkę przed teoretycznie mniej ważnym meczem z Anglikami też obejrzy komplet publiczności, w tym kilkutysięczna grupa kibiców z Irlandii.

Można się spodziewać, że Celtic Park zgotuje gościom wyjątkowo ciepłe przyjęcie nie tylko z powodu irlandzkich sympatii kibiców samego Celticu - kilka dni temu swoją rocznicę pracy z reprezentacją Irlandii obchodził Martin O'Neill, który jako szkoleniowiec "The Bhoys" zdobył trzy mistrzostwa Szkocji. Identycznym dorobkiem może poszczycić się jego następca na tym stanowisku - po opuszczeniu Celtic Park Gordon Strachan zahaczył jeszcze o angielskie Middlesbrough, żeby w styczniu ubiegłego roku objąć kadrę narodową. – To mecz ze Szkocją, a nie z Celtikiem. To kompletnie inne wyzwanie – uspokajał O'Neill przed spotkaniem.

Irlandczycy to póki co sensacyjny wicelider eliminacyjnej grupy D, przy czym ten przymiotnik towarzyszy im tylko dlatego, że zamiast oglądać plecy reprezentacji Niemiec, uczestnicy EURO 2012 mają trzy punkty przewagi nad mistrzami świata. Cenny remis w Gelsenkirchen i ważne wygrane z Gruzją oraz Gibraltarem wywindowały Irlandię na drugie miejsce w tabeli, tuż za reprezentacją Polski. – Na obecną chwilę mamy siedem punktów na dziewięć możliwych. Jestem zachwycony takim obrotem spraw – komentował selekcjoner Irlandii. Przed piątkowym pojedynkiem O'Neill ma komfort skorzystania z dwóch największych gwiazd swojej kadry - Robbiego Keane'a i Aidena McGeady'ego, który praktycznie w pojedynkę zapewnił Irlandczykom trzy punkty na niegościnnym terenie w Gruzji, popisując się bramką na sekundy przed końcem spotkania. Z kadry na mecz ze Szkocją wypadli za to kontuzjowani Glenn Whelan, Marc Wilson i Keiren Westwood, z kolei sztab szkoleniowy zrezygnował ze Stephena Kelly'ego, Paula McShane'a i Simona Coxa.

Po zremisowanym spotkaniu w Warszawie Szkoci przyznali, że pojedynek z Irlandią będzie szansą na odegranie się za mecz z Polakami i minimalną porażkę z kadrą Niemiec. Jeśli brać słowa Stevena Whittakera za pewnik, emocje w obozie gospodarzy zdążyły już nieznacznie opaść, a wynik piątkowego meczu nie będzie miał wielkiego znaczenia dla przebiegu całych eliminacji w wykonaniu reprezentacji. – Jeśli wynik nie będzie taki, jak oczekujemy, i tak nie powstrzyma nas od dążenia do awansu – twierdzi Whittaker, jednocześnie podkreślając, że nie umniejsza to rangi nadchodzącego meczu. W drodze do Francji własnym rodakom nie jest w stanie wydatnie pomóc Steven Naismith - licznik bramek gwiazdora Evertonu zatrzymał się na niedawnym trafieniu przeciwko Polakom. Długą listę nieobecnych otwiera Charlie Adam ze Stoke City - przeciwko Irlandczykom nie zagrają również Allan McGregor, Alan Hutton, Robert Snodgrass i Ross McCormack.