T. Wróbel żegna się z Bełchatowem

Paweł Hochstim/Dziennik Łódzki
Wróbel poźegna się z GKS-em
Wróbel poźegna się z GKS-em Adam Konopka (Ekstraklasa.net)
Tomasz Wróbel, któremu 31 grudnia skończy się kontrakt z GKS Bełchatów, wiosną zagra już w innym zespole. - Rozbieżności są niestety duże - mówi prezes GKS Andrzej Zalejski.

Negocjacje z piłkarzem i jego menedżerem Bartłomiejem Bolkiem trwają od kilku tygodni. Strony spotykały się kilka razy, ale do zbliżenia stanowisk nie doszło. W poniedziałek wieczorem sprawa kontraktu Wróbla była nawet tematem na posiedzeniu rady nadzorczej. Po jej decyzji wiadomo już, że Wróbel nie ma co liczyć na wyższą ofertę.

- Proszę mi wierzyć, że oferujemy piłkarzowi godne pieniądze, ale to cały czas za mało - mówi Zalejski. - Rada nadzorcza nie wyraziła zgody, by podwyższyć naszą propozycję.

Wróbel ma kilka propozycji z polskich klubów, choć wspomina również, że chętnie spróbowałby swoich sił w klubie zagranicznym. O jego sprowadzeniu myślą m.in. Widzew i Śląsk Wrocław. Do łódzkiego klubu Wróbel mógłby trafić razem z Januszem Golem, który w zespole trenera Pawła Janasa ma zimą zastąpić Łukasza Juszkiewicza. - Jesteśmy gotowi do rozmów w sprawie Gola, ale na razie nie otrzymaliśmy żadnej oferty - dodaje Zalejski.

Szefowie GKS jeszcze nie muszą zastanawiać się nad propozycjami transferowymi swoich zawodników, bo trwa runda jesienna i rynek transferowy praktycznie nie działa. Ale Zalejski nie ukrywa, że zimą z Bełchatowa może odejść kilku zawodników. Na pewno odejdą Wróbel i Paweł Magdoń, którym kończą się umowy. Z Wróblem GKS nie może dojść do porozumienia, a przedłużeniem umowy z Magdoniem nie jest zainteresowany.

W Bełchatowie nikt nie ukrywa, że - jeśli tylko przyjdzie korzystna oferta - GKS rozstanie się z Carlo Costlym. Honduranin, obecnie przebywający na zgrupowaniu reprezentacji, też jest skłonny rozstać się z GKS, tym bardziej że w czerwcu kończy mu się kontrakt. Na razie nie ma ofert, choć niedawno w Bełchatowie gościli przedstawiciele francuskiego Sochaux, którzy chcieli obejrzeć napastnika. Rafał Ulatowski, trener GKS, nie wpuścił jednak wówczas Carlo na boisko, więc Francuzi, z którymi na mecz GKS przyjechał polski menedżer Tadeusz Fogiel, nie mieli szans przyjrzeć się Honduraninowi.

Wczoraj bełchatowianie planowali dwukrotnie, ale w zajęciach nie brał udziału Ulatowski, który musiał odwiedzić warszawską szkołę trenerów. Treningi prowadził jego asystent Adam Fedoruk. Dziś Ulatowski już będzie w Bełchatowie.

Do końca roku ma się rozstrzygnąć, kto będzie właścicielem GKS. Jak już informowaliśmy, PGE Kopalnia Węgla Brunatnego Bełchatów SA, która jest właścicielem klubu, zdecydowała się na ogłoszenie przetargu. Ma to związek z rozporządzeniem ministra skarbu, który nakazał spółkom Skarbu Państwa pozbycie się udziałów w spółkach sportowych. W identycznej sytuacji jest Zagłębie Lubin, należące do KGHM. Tam również ma być ogłoszony przetarg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24