Tarasiewicz przed meczem z Górnikiem: Powiem jak każdy trener przed wznowieniem sezonu - „Jesteśmy gotowi!”

Ryszard Tarasiewicz zaczął od poinformowania od stanie zdrowotny swoich piłkarzy. - W tej chwili mamy tylko drobne dolegliwości, ale nie fizyczne, a chorobowe. Przeziębiony jest Paweł Golański i Łukasz Klemenz. To jednak drobna grypa żołądkowa. Nie ma zagrożenia, że nie pojadą do Zabrza. Wszyscy są do dyspozycji poza Przemkiem Trytko i Luisem Carlosem, którzy pauzują za żółte kartki.

Trener Korony nie wyklucza również kolejnych wzmocnień w trakcie obecnego okna transferowego. - Naszym atutem będzie przygotowanie motoryczne. Jesteśmy w stanie osiągnąć dobry rezultat. Jestem zadowolony, bo mimo wąskiej kadry wykonaliśmy wszystko, co mieliśmy wcześniej zaplanowane. Jest jeszcze kilkanaście dni okienka transferowego. Jeśli będzie możliwość pozyskania zawodników w sektorze ofensywnym, to zrobimy to. Nie będzie to uzupełnienie kadry, tylko podniesienie jakości – dodał Tarasiewicz.

52-letni szkoleniowiec zwrócił też uwagę, że jego zespół miał w trakcie dotychczasowych zmagań kłopot ze skuteczną grą w ataku. - Za dużo meczów nie wygrywaliśmy po 1:0. Przemek Trytko i Olivier Kapo spokojnie mogli strzelić 3-4 bramki więcej. Zazwyczaj jeśli traciliśmy gola, to nie zdobywaliśmy kompletu punktów. Byliśmy zainteresowani dwoma zawodnikami, którzy wybrali rynek bardziej atrakcyjny finansowo. Każdy klub szuka bramkostrzelnego napastnika. Wiemy jednak jakie mamy możliwości. Raczej nie uda nam się pozyskać snajpera, który strzela po 15 bramek w sezonie, ale szukamy takiego, co zdobywa je regularnie – powiedział trener Korony.

Ryszard Tarasiewicz na koniec dodał również, iż awans do grupy mistrzowskiej nie będzie łatwy. - Nawet seria 6-7 meczów bez porażki nam tego nie gwarantuje. Po sześciu kolejkach mniej więcej będziemy wiedzieli na czym stoimy. Mam nadzieję, że taki mecz jak z Cracovią nigdy więcej się nie powtórzy – dodał szkoleniowiec kielczan.

Źródło: Korona Kielce