Zdecydowanym faworytem niedzielnej potyczki są gospodarze. Zespół trenera Moskala wyraźnie podreperował bilans występów na własnym obiekcie i obecnie jest najbardziej regularnie punktującą drużyną ligi. W pięciu ostatnich spotkaniach Termalica zdobyła komplet punktów. To najdłuższa seria zwycięstw w trakcie jej trzyletniego pobytu na zapleczu Ekstraklasy.
Na drugim biegunie znajduje się drużyna ŁKS-u. W obecnej kampanii ligowej wygrała tylko raz i plasuje się na odległej szesnastej pozycji. Światełkiem w tunelu dla sympatyków tego wielce zasłużonego dla polskiego futbolu klubu są zmiany w strukturze zarządu i pojawienie się nowego sponsora. Dzięki temu udało się poprawić płynność finansową ŁKS-u i jednocześnie uzupełnić wąska kadrę. Zakontraktowani w ubiegłym tygodniu Przemysław Kita i Kamil Poźniak mają podnieść konkurencję na najsłabiej obsadzonych pozycjach na boisku.
Przełomem może okazać się dla łodzian ostatnie spotkanie z mającym ekstraklasowe aspiracje Zawiszą. – Jeżeli gramy konsekwentnie taktycznie, to jesteśmy w stanie zagrozić każdemu w tej lidze – przekonywał trener Chojnacki. Łodzianie wierzą, ze remis z niebiesko-czarnymi będzie dla nich punktem zwrotnym w tym sezonie. - Nareszcie wychodzimy na prostą – zapowiada szkoleniowiec ŁKS-u.
W Niecieczy najważniejszym zadaniem jest teraz utrzymać poziom koncentracji. Trener Moskal uczulał swoich piłkarzy na zbytnie rozluźnianie szyków po uzyskaniu prowadzenia. – Jeden gol może nic nie oznaczać. Musimy zagrać konsekwentnie przez pełne 90 minut. Często jest tak, że zespół zmagający się z przeciwnościami losu potrafi pokazać prawdziwy charakter i wolę walki, dlatego w żadnym razie nie możemy zlekceważyć przeciwnika. Chcąc myśleć o kolejnym zwycięstwie, zawodnicy muszą zostawić na boisku sporo zdrowia – podkreślał Moskal. Jego zdaniem rozgrywanie zaległego meczu w środku tygodnia nie powinno wpłynąć niekorzystnie na dyspozycję fizyczną jego podopiecznych. Szeroka kadra i umiejętne korzystanie z głębi składu powinny być wystarczającym zabezpieczeniem przed przemęczeniem graczy.
Łyżką dziegciu w beczce miodu są z pewnością problemy zdrowotne Dariusza Pawlusińskiego. Będący w morderczej formie strzeleckiej skrzydłowy Termaliki zarzeka na uraz barku i jego występ jest niepewny. Poza kadrą znajdują się długoterminowo kontuzjowani Biskup i Jarecki, a także Piątek, który tydzień temu nabawił się urazu przyczepu mięśnia dwugłowego. W ŁKS-ie możemy spodziewać się więcej roszad w kadrze. Zarówno Kita, jak i Poźniak znajdą się w autokarze do Niecieczy i prawdopodobnie obydwaj zagrają w niedzielnym meczu.
Mecz kandydata do awansu z przedstawicielem dolnej strefy stanów średnich wcale nie musi być jednostronnym widowiskiem. Ambitni łodzianie dodatkowo zmotywowani kilkoma czynnikami z pewnością będą chcieli znów urwać punkty faworytowi. Dla gospodarzy to spotkanie będzie niełatwym sprawdzianem. Cierpliwe konstruowanie ataków i utrzymanie pełnej dyscypliny taktycznej jest znacznie trudniejsze, gdy na drużynie ciąży konieczność zdobycia trzech punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?