Tosik: Jestem uniwersalny

Iwona Maszczyk
Jakub Tosik w pojedynku z Pawłowskich podczas meczu Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów.
Jakub Tosik w pojedynku z Pawłowskich podczas meczu Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów. Adam Konopka (Ekstraklasa.net)
GKS Bełchatów po fatalnym początku sezonu wybił się na ligowe wyżyny. O sytuacji w klubie oraz o sobie opowiada Jakub Tosik, objawienie bełchatowskiej drużyny.

Z piłkarzem GKS rozmawia Iwona Maszczyk.

W rundzie jesiennej trener Rafał Ulatowski wreszcie znalazł dla Ciebie miejsce w podstawowym składzie.
Ta runda jest przełomowa w mojej przygodzie z piłką, bo wcześniej nie miałem pewnego miejsca w jedenastce GKS-u. Dostałem szansę w trzecim meczu – z Wisłą Kraków i od tamtego momentu zostałem w pierwszym składzie. Cieszę się z tego, że jestem zawodnikiem liczącym się w tej drużynie.

Dlaczego początek sezonu był tak słaby? Zabrakło szczęścia?
Wydaje mi się, że to przez naszych sparingpartnerów, z którymi rozegraliśmy dziewięć meczów. Wygraliśmy sześć razy, trzy mecze zremisowaliśmy, a sparingi były bardzo ciężkie. Możliwe, że to nas zgubiło. Wydawało się, że jeśli sparingi wygrywaliśmy z dobrymi drużynami, to w lidze też będzie łatwo. Tak się nie stało, ale od piątej kolejki zaczęliśmy łapać swój rytm. Później było już tylko lepiej.

Rozumiem, że te porażki dały wam dodatkowego "kopa".
Tak, na pewno. Nie ma nic gorszego jak złość po przegranym meczu. Musieliśmy w końcu wziąć się za siebie i udało się.

Jakie są ambicje GKS-u na wiosnę?
Naszym celem jest zakwalifikowanie się do europejskich pucharów i generalnie trzy punkty w każdym meczu.

Co jest siłą tej drużyny?
Na pewno kolektyw i zgranie. Jakby nie patrzeć większość zawodników, którzy grają ze sobą w podstawowej jedenastce gra już od dłuższego czasu w tej drużynie. Nie ma wielkich indywidualności, tak jak wcześniej Łukasz Garguła czy Radek Matusiak, którzy decydowali o obliczu GKS-u. W tej chwili kolektyw jest naszą największą siłą.

Odejście Łukasza Garguły było odczuwalne?
W pewnym stopniu na pewno tak. Łukasz był jedną z wyróżniających się osób w GKS-ie Bełchatów.

A jakie są Twoje atuty?
Na pewno to, że jestem uniwersalny. To może być w pewnym stopniu jakiś atut. Gdy trener ma problem na jakiejś pozycji, ja jestem na to miejsce przesuwany. Co więcej? To już nie do mnie pytanie, ale do trenera.

Na jakiej pozycji lepiej się czujesz, na prawej obronie czy w pomocy?
Myślę, że środek pomocy jest dla mnie optymalną pozycją. Za czasów juniorów praktycznie zawsze byłem wystawiany na środku pomocy. Dopiero trener Orest Lenczyk przesunął mnie na bok obrony. Na ogół na boku defensywny też sobie radzę. Wydaje mi się, że z niezłym skutkiem.

Z kim dobrze rozumiesz się na boisku?
Ze wszystkimi zawodnikami jest dobry kontakt. Wiemy jak mamy grać i dobrze się nam współpracuje. Jeśli miałbym wyróżniać to z Tomkiem Wróblem dobrze mi się gra na prawej stronie boiska.

Który mecz szczególnie miło wspominasz?
Z tej rundy na pewno spotkanie z Ruchem Chorzów. Zapadło mi w pamięci, bo strzeliłem bramkę i był to chyba mój najlepszy mecz w tej rundzie.

Niebawem zmieni się właściciel klubu. Są obawy o przyszłość zespołu?
Jest troszkę niepewności, ale w tej chwili liczy się dla nas wygrywanie. Każdy z nas ma podpisany kontrakt, więc ten kontrakt musi wypełnić. Skupiamy się na kolejnych spotkaniach.

Jeśli już pytam o przyszłość, zapytam o Twoje plany po zakończeniu kariery sportowej. Chcesz iść w tym kierunku, w którym się kształcisz?
Tak. Uczę się w Łodzi, w Wyższej Szkole Sportowej na SMS-ie (Szkoła Mistrzostwa Sportowego), kierunek AWF, filia gdańska. Ciężko jest pogodzić naukę z wyjazdami na zgrupowania przedmeczowe, z meczami. Obyło się na razie bez urlopu dziekańskiego i staram się kontynuować studia, by jak najszybciej je ukończyć.

Co byś robił gdybyś nie grał w piłkę?
Szczerze mówiąc nie wiem. Zawsze chciałem grać. Mieszkając swego czasu w Zelowie widziałem jak rówieśnicy jeżdżą na treningi do Włókniarza Zelów, więc ja też chciałem spróbować. Zacząłem treningi w wieku dziewięciu lat. Mając szesnaście trafiłem do Bełchatowa. Trenowałem w juniorach młodszych, starszych, a później trafiłem do drużyny rezerw i w końcu do pierwszej drużyny.

Swego czasu kiedy forma GKS-u była słaba, trener Ulatowski był kilkakrotnie zwalniany przez media. Boisz się, że to nastąpi, kiedy powtórzy się seria niepowodzeń?
Myślę, że trener nie zostanie zwolniony nawet w przypadku serii nieudanych meczów. Mieliśmy taką sytuację i trener przetrwał to razem z nami. Poza tym te siedem zwycięstw bardzo wzmocniło jego pozycję i jest to szkoleniowiec rozchwytywany przez czołowe kluby w ekstraklasie. Bardziej obawiałbym się jego awansu do lepszego klubu, niż że zostanie zwolniony.

Czujesz zmęczenie rundą jesienną? Gdzie planujesz odpocząć?
Daje się już we znaki ta runda. Po ostatniej kolejce wybieram się z dziewczyną i znajomymi na wakacje do Egiptu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24