Trałka przed rewanżem ze Stjarnan: Musimy pokazać, że mamy jaja

Wojciech Maćczak
Łukasz Trałka
Łukasz Trałka Roger Gorączniak
- Pierwszą połowę trzeba wymazać z pamięci – powiedział po przegranym spotkaniu z Wisłą Kraków pomocnik Lecha Łukasz Trałka. Dodał, że drużyna znajduje się w trudnym momencie i musi pokazać charakter. Zwłaszcza, że przed nią ważny mecz ze Stjarnan. – Albo pokażemy, ze mamy jaja, albo… tej drugiej opcji nie biorę pod uwagę – skwitował.

Do przerwy mogliście cieszyć się, że przegrywacie tylko 0:2, bo Wisła stworzyła mnóstwo sytuacji. W drugiej połowie udało się odrobić straty i w tym kontekście szkoda trzeciej straconej bramki.
Pierwszą połowę trzeba jak najszybciej wymazać z pamięci, przegrywaliśmy dwoma bramkami, a sytuacji było pewnie i na pięć. Po drugiej połowie pozostaje niedosyt. Zawsze jest tak, że gdy odrabia się stratę z 0:2 na 2:2 to pojawiają się myśli, że może jeszcze starczy czasu, by ten mecz wygrać. Niestety straciliśmy kolejną bramkę i przegraliśmy.

Wisła zaczęła ostrożnie, to wy mieliście pierwszą sytuację. Z upływem czasu jednak graliście tak, że przeciwnik nabierał coraz więcej pewności i stwarzał sobie coraz więcej sytuacji. Nie tak miał wyglądać ten mecz.
Mieliśmy sytuację stuprocentową, mogliśmy zdobyć z niej gola na 2:0. Później Wisła grała z kontry i robiła to bardzo mądrze. My przy wyprowadzaniu piłki od tyłu chcieliśmy szybko grać do przodu. Byliśmy ustawieni daleko od siebie, przez co przy ich przechwytach łatwo przechodziły prostopadłe piłki do Brożka. Wisła grała naprawdę bardzo dobrze, mieli mnóstwo okazji. Co do pierwszej połowy, to w pełni się zgadzam, nie tak to miało wyglądać. Później jednak podnieśliśmy się z 0:2, pokazaliśmy, że można obrócić losy meczu. Zabrakło nam bardzo niewiele.

Przed wami ważny mecz ze Stjarnan, w którym strata nawet jednego gola mocno skomplikuje wam sytuację. Trzeba się jak najszybciej odbudować psychicznie i zagrać podobnie, jak w rewanżu z Nomme Kalju.
Charakter drużyny poznaje się w ciężkich momentach. Taki moment jest w tej chwili, po przegranym meczu ligowym, do tego mamy w czwartek do odrobienia trochę strat z Islandii. Teraz albo pokażemy charakter, jaja i wyjdziemy z tego zwycięsko, albo… tej drugiej opcji nie biorę pod uwagę. Jestem pewien, że ta ekipa ma charakter i pokaże to w czwartek.

Czy roszady w składzie wam służą?
Nie oceniam decyzji szkoleniowca. On też chciał dzisiaj wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24