Rewelacja tegorocznych rozgrywek Pucharu Polski, Błękitni Stargard będzie dzisiaj w Poznaniu bronić zaliczki wypracowanej w pierwszym meczu. - W Poznaniu damy z siebie wszystko. Powalczymy o każdy metr boiska. Sercem i zaangażowaniem chcemy nadrobić różnice, które dzielą drużyny z ekstraklasy i drugiej ligi – mówi Tomasz Pustelnik, który w pierwszym spotkaniu zdobył dwie bramki.
W środę o godzinie 15 Błękitni trenowali w Stargardzie, a po treningu wsiedli do autokaru i pojechali do Wronek. Tam spędzą cały dzień, a wieczorem pojadą do Poznania.
Lech po porażce w Stargardzie znalazł się pod dużą presją. Kibice Kolejorza i władze klubu nie wyobrażają sobie, że zespołu ze stolicy Wielkopolski nie będzie w finale Pucharu Polski w Warszawie.
- Oni mówią, że spotkanie z nami jest ich najważniejszym meczem sezonu. Kto by pomyślał, że czołowy zespół polskiej ekstraklasy tak będzie mówił o rywalizacji z Błękitnymi? - zastanawia się Krzysztof Kapuściński. - To Lech jest pod większą presją. Na pewno od początku się na nas rzuci. Musimy szczególnie uważać w pierwszych piętnastu minutach.
Skład Błękitnych nieznacznie będzie się różnił od tego z pierwszego spotkania. Na boisko powróci pomocnik Bartosz Flis, który w Stargardzie pauzował za kartki. Tym razem stargardzki drugoligowiec zagra jednym napastnikiem.
Energa Basket Cup: Wybieramy szkołę, w której odbędzie się koszykarski show i koncert O.S.T.R.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?