Trzeciak: Nie mamy pokolenia piłkarzy zdolnych do prowadzenia gry

Paweł Stankiewicz/Dziennik Bałtycki
Mirosław Trzeciak stawia na Niemców
Mirosław Trzeciak stawia na Niemców Polskapresse
Za nami już faza grupowa piłkarskich mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie. Kibice nie mogli narzekać na brak emocji i goli. Rozegrano 24 mecze i w żadnym nie padł bezbramkowy remis, co jest fantastycznym wynikiem. Podczas Euro 2012 triumfuje futbol na tak, futbol ofensywny.

- Mecze na pewno są atrakcyjne, a to niesamowite, że żadna drużyna nie ustawiała się na 0:0 - ocenia dotychczasowy przebieg turnieju Mirosław Trzeciak, były reprezentant Polski, który komentuje mecze Euro 2012. - Pierwsze bramki nie gwarantowały zwycięstwa, a to świadczy o tym, że ofensywa była ważniejsza od defensywy. Na wielkich turniejach już dawno tak nie było. Teraz gra przechodzi przez wszystkich piłkarzy. Zauważam jeszcze jedno. Drużyny miały odprawę z Pierluigi Colliną i wszyscy wiedzieli, że sędziowie ostro będą reagować na grę wślizgiem od tyłu, czy pracę łokciami w powietrzu. To też wpłynęło na grę bardziej ofensywną. Nie ma też notorycznego przepychania się, czy pociągania za koszulkę w polu karnym.

Trzeciak zauważa na tej podstawie, że zmienia się moda w światowym futbolu. - Teraz wszyscy zawodnicy uczestniczą w ataku. Taką grę wprowadzili Hiszpanie, a ich śladem poszli Niemcy, Francuzi za Laurenta Blanca, a nawet Włosi, którzy mieli zawsze inna kulturę. Mamy modę na prowadzenie gry, a najsileniejsze drużyny posiadają do tego właściwych piłkarzy. Francuzi mają Nasriego, Niemcy mają Schweinsteigera i Oezila, Włosi Pirlo, a Hiszpanie pół zespołu. Taktyka, w której pięciu, sześciu graczy jest do pracy, a dwóch artystów ma wygrać mecz, jest w odwrocie. Styl się zmienił i wszyscy szukają właściwego trenera i piłkarzy, którzy poradzą sobie w takim systemie - mówi Trzeciak.

Z takim nowym stylem gry nie poradzili sobie Polacy. Trener Franciszek Smuda postawił na defensywę i przegrał, a nasza drużyna narodowa nie dały rady wyjść z grupy. - My nie mamy pokolenia piłkarzy zdolnych do prowadzenia gry - uważa były reprezentant kraju. - Śląsk wygrał mistrzostwo Polski, bo miał kreatywnego Sebastiana Milę. Takim zawodnikiem mógłby być też Ariel Borysiuk, ale jest młody i nie wiem czy nie zabrakłoby mu jeszcze doświadczenia. Smuda postawił na trzech pomocników defensywnych, którzy nie potrafili nam zapewnić utrzymania się przy piłce. Występ Polaków to ogromne rozczarowanie. Potwierdziła się klątwa ataku pozycyjnego. Rozkłada nas prowadzenie i organizacja gry. Nie umiemy tego robić. Trafiliśmy do grupy, gdzie poza Rosją wszyscy się nas bali. Zagralismy dobrze z Rosją, gdzie taktyką było wyczekiwanie. W pozostałych meczach entuzjamu straczyło nam na kilkanaście, kilkadziesiąt minut, kiedy atakowaliśmy. Później brakowało umiejętności i nie mieliśmy argumentów. Czesi atakowali kiedy chcieli i odpoczywali kiedy chcieli. Dla mnie, jako kibice, było to frustrujące.

Nie tylko Polacy zawiedli na Euro 2012. Wielkim rozczarowaniem był występ Holandii. Wicemistrzowie świata przegrali wszystkie mecze i szybko pożegnali się z turniejem. - Holandia jednak trafiła do niesamowitej grupy, a nie takiej, jak Polska - uważa Trzeciak. - To właśnie mecze w naszej grupie, moim zdaniem, były najsłabsze podczas tych mistrzostw. Holandia zawiodła, ale miała trudnych rywali. To nie wstyd przegrać z Niemcami czy Portugalią. Decydowały detale. Poza tym to już historia, że w drużynie "Pomarańczowych" zderzają się silne osobowości, które nie zawsze potrafią znaleźć ze sobą wspólny język na boisku i poza nim.

Na Euro 2012 pozostało już osiem drużyn, a do rozegrania siedem meczów. Kto może wygrać Euro 2012? - Zdecydowanie Niemcy - mówi Trzeciak z przekonaniem w głosie. - Przegrali na mistrzostwach świata w półfinale z Hiszpanią, ale wtedy w zespole grali niedoświdczeni piłkarze, a dwa lata to dużo czasu. Taki Oezil to dziś kluczowy piłkarz w Realu Madryt. Kiedy do Realu przychodził Khedira, to wszyscy się zastanawiali, kim on jest. Dziś wiele akcji przechodzi przez niego. To już nie jest defensywny pomocnik, a piłkarz totalny. Do półfinału powinna awansować też Portugalia. W pozostałych meczach nie wskażę faworytów. Czarnym koniem mogą być Francuzi, których stać na pokonanie Hiszpanów. Potrafią utrzymać się przy piłce i grają właśnie na wzór hiszpański.

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24