Po dwóch meczach wyjazdowych Podbeskidzie bogatsze jest o cztery punkty. Trener Robert Kasperczyk mówi, że po remisie z Ruchem morale zespołu podniosło się i to pomogło odnieść zwycięstwo w Gdańsku.
Na pewno takie mecze jak ten z Ruchem, gdzie uratowaliśmy remis, przegrywając 0:2 są mocno budujące, dodają wiary w swoje możliwości. Gramy do końca, nie poddajemy się i często mamy z tego korzyści.
Utrzymanie jest już prawie pewne, więc można powalczyć o coś więcej.
Mierzymy siły na zamiary.
Na pewno fajnie byłoby powalczyć o europejskie puchary.
Nie myślimy o tym, chcemy powalczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli. Teraz, kiedy patrzymy na zespoły walczące jeszcze o utrzymanie, będzie nam się grało łatwiej. Nie ma takiego stresu.
W ostatnich meczach strzeliliście pięć bramek, jednak dużo goli też tracicie.
Zawsze mówimy sobie, żeby zagrać z tyłu na zero i nie zawsze się to udaje. Dużo bramek tracimy na własne życzenie, po frajerskich błędach.
W następnych kolejkach gracie z teoretycznie łatwiejszymi rywalami ŁKS Łódź i Cracovią. Będzie łatwiej o punkty?
Niekoniecznie. Liga jest bardzo wyrównana, nikogo nie można lekceważyć. W każdym meczu trzeba walczyc o punkty, nikt nie da ich nam za darmo.
W Gdańsku po raz pierwszy w lidze strzeliliście więcej niż dwa gole.
Rzeczywiście po raz pierwszy, ale nie ostatni.
[url=https://dziennikzachodni.pl/sylwester-patejuk-nie-ma-juz-takiego-stresu-wywiad/ar/538881" title="" rel="external"][/url]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?