Widzewski bramkarz numer jeden doznał poważnej kontuzji podczas treningu, który odbył się 7 listopada. Drużyna przygotowywała się do prestiżowego pojedynku jedenastej kolejki jesieni z Lechem Poznań. Mielcarz doznał zerwania więzadeł krzyżowych kolana. Przeszedł operację i 20 listopada rozpoczął rehabilitację.
Działacze wierzą, że 32-letni zawodnik zacznie przygotowania wraz z pozostałymi kolegami. Być może na początku nie będzie mógł ćwiczyć z maksymalnymi obciążeniami, ale z czasem powinien szybko nadrabiać zaległości. Wszyscy wierzą, że podczas zgrupowania w Hiszpanii stanie już między słupkami bramki. Powrót Mielcarza jest ważny dla drużyny. Jego następcą w łódzkiej jedenastce był Milosz Dragojević. 23-latek z Czarnogóry jest utalentowany, ale brak odpowiedniego doświadczenia sprawia, że jesienią uciekło Widzewowi kilka punktów.
Przerwę w rozgrywkach szczególnie intensywnie powinni wykorzystać działacze i przedstawiciele części fanów – Widzewa, tej, która od pewnego czasu bojkotuje spotkania piłkarzy na stadionie przy al. Piłsudskiego. Taki konflikt nie służy żadnej ze stron. Wzajemne pretensje, często artykułowane publicznie, źle o nich świadczą. Odbija się to wyraźnie na jakości dopingu na widzewskim obiekcie, który zawsze stał na najwyższym poziomie. Bojkot to także ewidentne straty finansowe, a to poważny problem dla klubu, który i tak boryka się ze znacznymi problemami. Kłótnie stawiają wyraźną tamę wewnątrz klubu i pewnie z każdym miesiącem będzie coraz trudniej znaleźć kompromis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?