Wenger: Arsenal jest nadal wielkim klubem

Przemysław Wojewoda
Trener Arsenalu Londyn, Arsene Wenger powiedział, że odejście Cesca Fabregasa z Emirates Stadium nie powoduje odłączenia "Kanonierów" od elity europejskich drużyn.

Kapitan Arsenalu - Cesc Fabregas jest już o krok od podpisania pięcioletniego kontraktu z "Katalończykami". Po ośmiu latach spędzonych w północnym Londynie wraca do swojej rodzimej Barcelony.

Kadra Londyńczyków może z dnia na dzień się jeszcze zmienić. Coraz częściej spekuluje się o odejściu z Ashburton Grove Samira Nasriego, którego obowiązuje jeszcze rok kontraktu i którym zainteresowany jest Manchester City.

Arsene Wenger jako przykład wskazał Manchester United, który w 2009 roku pozbył się Cristiano Ronaldo za sumę 80 milionów funtów, a "Czerwone Diabły" utrzymały się w czołówce i w ostatnim sezonie zdobyły mistrzostwo Anglii oraz dotarli do finału Ligi Mistrzów.

Na konferencji prasowej przed meczem z Newcastle Wenger powiedział: - Ronaldo opuścił Manchester w 2009 roku, uważacie, że są słabą drużyną?

Szkoleniowiec "Kanonierów" pozostał nieugięty w swojej filozofii. Uważa, że Arsenal nie potrzebuje się szczególnie wzmacniać po stracie Fabregasa, Clichy'ego i być może Nasriego. Wręcz przeciwnie.
- Czy mam zamiar dokupić jeszcze jakiś zawodników? Nie wiem, w chwili obecnej mamy za dużą kadrę - wyjaśnił.

Francuz patrzy bardzo pozytywnie w przyszłość i uważa, że cele ma nadal takie same. Jego drużyna będzie walczyć o mistrzostwo w takiej czy innej kadrze. - W zeszłym roku byliśmy bardzo blisko, teraz musimy wyciągnąć wnioski i poprawić swój wynik. Dlaczego tak uważam? Bo jesteśmy młodą drużyną, a młodzi zawodnicy mogą być tylko lepszymi zawodnikami, nigdy nie będą gorsi niż rok temu.

Źródło: SkySports.com

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24