Widzew rozegra dziś sparing z litewskim Ekranasem

Wobec braku sześciu kadrowiczów (Ugo Ukaha, Mindugasa Panki, Niki Dżalamidze, Piotra Mrozińskiego, Jakuba Bartkowskiego oraz Patryka Wolańskiego) gospodarze wypróbują dublerów ( np. Emila Wrażenia, Patryka i Mariusza Stępińskich) oraz dadzą szanse testowanemu 18-latkowi Mariuszowi Rybickiemu. Napastnik UKS SMS ma ćwiczyć tydzień z widzewiakami.

Wczoraj odbyły się dwa treningi strzelecki na boisku oraz siłowy w grupach. Indywidualnie w siłowni ćwiczył tylko Sebastian Madera, który dziś nie zagra.

Coraz głośniej o tym, że zaległości płacowe wobec piłkarzy nie zmniejszają się, a rosną i kilku z nich zamierza wnosić o rozwiązanie kontraktu z winy klubu. Zawodnicy, ze zrozumiałych względów, nie chcą tego potwierdzić, ale także nie zaprzeczają. Tym bardziej, że w słynącym przed laty z doskonałej atmosfery klubie, obowiązuje teraz system kar za udzielanie informacji i inne drobne nawet naruszenie licznych zakazów np. ubioru. Także wzajemne relacje między klubem, piłkarzami i kibicami znacznie się pogorszyły. Jest obawa, że sceny z trybun z meczu z Cracovią w Łodzi mogą nie być incydentem z przeszłości. Jest teraz czas, by te nabrzmiewające problemy wyjaśnić.

W niedzielę, 20 listopada, o godz. 14.30, w czternastej kolejce ekstraklasy Widzew podejmował będzie Koronę. Objęcie posad trenerów w obu tych klubach było jedną z największych niespodzianek karuzeli kadrowej w letnim okienku transferowym.

Radosław Mroczkowski w widzewskim klubie, jak i Leszek Ojrzyński w kieleckiej drużynie debiutowali w ekstraklasie. Na tyle udanie, że mimo braku znaczących wzmocnień, pracują do dziś (a szkoleniowców zmieniono już w 6 klubach na tym szczeblu). Dość podkreślić, że Widzew przegrał pierwszy mecz ligowy dopiero w dziewiątej kolejce (z Ruchem w Chorzowie 1:3), a Korona została pokonana najpóźniej w lidze (w dziesiątej kolejce w Poznaniu z Lechem 0:1). Oba zespoły poniosły dotąd po 3 porażki (tyle samo, ile lider Śląsk Wrocław oraz oba warszawskie kluby). W przypadku wygranej, łodzianie awansowaliby na siódme miejsce, które teraz właśnie zajmują kielczanie.