Więc chodź, pomaluj mój świat... na biało i na zielono? [KOMENTARZ]

Bartłomiej Krawczyk
Lechia - Arka
Lechia - Arka Przemek Świderski
Czy Arka przeżyje, jeśli spadnie z najwyższej ligi? Oczywiście. Czy Ekstraklasa poradzi sobie bez Arki? Poradzi. A kto straciłby najbardziej, gdyby Leszek Ojrzyński nie utrzymał drużyny w elicie? Całe piłkarskie Trójmiasto.

Marco Paixao i Sławomir Peszko, z pomocą Michała Marcjanika, pomalowali wczoraj Trójmiasto na biało i na zielono. Fakt, nie opinia. Zespół Piotra Nowaka utrzymał dystans do Jagiellonii i Legii, natomiast goście z Gdyni potwierdzili że ich celem w ostatnich ośmiu kolejkach będzie, jak mawia Franciszek Smuda, walka o spadek, i wszystko wskazuje na to, że będzie ona zażarta.

Aż ciśnie mi się na usta pytanie – w którym dokładnie momencie to wszystko się aż tak popsuło? Prawdą jest, że dla człowieka ważniejsze od rzeczywistości jest jej wyobrażenie o niej, przez co na zbyt wiele faktów przymykamy oko. Przykład z życia wzięty – poznajesz kogoś przez internet, niekoniecznie potencjalną miłość życia, ale ot, choćby takiego zdalnego współpracownika z drugiego końca Polski. W końcu macie okazję by wyjść do pubu na mecz, ale już po kilku minutach zaczynasz żałować swojej decyzji. Do ostatniego gwizdka kibicujesz komukolwiek, byle tylko nie było dogrywki, po czym pospiesznie opuszczasz lokal mówiąc, że zostawiłeś mleko na żelazku, w głowie zastanawiając się, jakim cudem umknęło ci to, że zadajesz się ze skończonym kretynem.

W przypadku Arki ciągle żyłem minionym latem. Było ciepło, pogoda dopisywała, wypełniły się trybuny stadionu przy ulicy Olimpijskiej w Gdyni. Arka podejmowała Wisłę Kraków i bynajmniej nie popisała się tradycyjną polską gościnnością. Do przerwy było 2:0, ale wynik nie odzwierciedlał w pełni obrazu gry; taką dominację na trójmiejskich arenach widziałem dotychczas ledwie raz, na siatkówce, gdy Lotos Trefl rozpoczął mecz z Łuczniczką Bydgoszcz od prowadzenia 10:0 – odpowiedziałem na pytanie znajomego, mieszkającego w żółto-niebieskiej części trójmiasta i bynajmniej nie była to kurtuazja. Aż do października stadion w Gdyni pozostawał niezdobyty, aż do listopada Arka utrzymywała się w górnej ósemce. Niespecjalnie przejmowałem się tym, że od 19 września piłkarze Grzegorza Nicińskiego wygrali w lidze zaledwie 3 mecze, na 20 możliwych. Niezbyt profesjonalne podejście, muszę przyznać.

Wyniki w Pucharze Polski, a także dobry image z początku sezonu przesłoniły fakt, że Arka już od dłuższego czasu nie płynie dzielnie do grupy mistrzowskiej, ale dryfuje w stronę strefy spadkowej. Wiem, że w Ekstraklasie nie gra się za zasługi, nie gra się za to, że jest się z dużego miasta, ma wielu kibiców czy potencjał marketingowy. Taka Termalica na pierwszy rzut oka jest totalnym zaprzeczeniem wszystkiego, co na może nam przyjść na myśl gdy słyszymy o najwyższej lidze, a jednak „Słoniki” z niewielkiej wsi dają radę. Czy Ekstraklasa straciłaby sportowo, gdyby zamiast Arki grała w niej Chojniczanka, Zagłębie, GKS, czy Olimpia? Niekoniecznie. Ale pod każdym względem straciłoby na tym piłkarskie Trójmiasto.

Wiem, że pewnie dla większości kibiców Lechii Arka, ba – Gdynia w ogóle, mogłaby nie istnieć. Taki krajobraz byłby jednak inny, dużo uboższy. Ilu rywali w lidze jest w stanie przyciągnąć na stadion w Letnicy ponad 25 tysięcy widzów? W bieżącej kampanii udało się to tylko Lechowi, Legii i właśnie Arce. Na ile spotkań w sezonie fani w całym Trójmieście czekaliby skreślając kolejne dni w kalendarzu? A w skali kraju, ile mielibyśmy wtedy w sezonie hitowych, derbowych spotkań w Ekstraklasie? Skoro nie możemy zagwarantować, że produkt jakim jest polska liga będzie najwyższej jakości, warto opakować go możliwie najładniej, a derby i związany z nimi klimat, jak najbardziej w tym pomagają.

Wreszcie, ile rzeczy daje kibicom satysfakcję porównywalną z pokonaniem odwiecznego rywala? Po przegranym finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem, Carlo Ancelotti stał się bodaj największym na świecie fanem The Reds – tak bardzo chciał ich ponownie pokonać w finale Champions League. Przenosząc to na trójmiejski grunt - skoro jedni i drudzy chcą pomalować miasto w swoich barwach, upokorzyć, ośmieszyć tych zza miedzy, to czy najlepszym miejscem by, na oczach całej Polski, udowodnić swoją wyższość nie jest boisko, najlepiej to rywala?

Być może zgubiłem moment, w którym Arka zaczęła dryfować, ale w żadnym wypadku, jako mieszkaniec Trójmiasta, nie chciałbym stracić okazji, aby ponownie obejrzeć derby w Ekstraklasie.

wideo: Dziennik Bałtycki/x=news

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

TOP 10 najbardziej nielubianych piłkarzy w Ekstraklasie

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24