Wilk: Zawsze jak przyjeżdżam na Łazienkowską odzywa się we mnie krew Polonisty

Sebastian Kuśpik
- Zawodnik, który trafił w moją rękę stał pół metra ode mnie i wydaje mi się, że była ona ułożona dosyć naturalnie. Uważam, że mógł tu sędzia pójść z duchem gry i podyktować tylko rzut wolny - mówił po spotkaniu o swojej drugiej żółtej kartce pomocnik Wisły, Cezary Wilk.

To będzie chyba dla Was bardzo długa podróż do Krakowa.
Akurat ja zostaję w Warszawie u rodziny, aczkolwiek nie spełniłem umowy, bo tylko w przypadku wygranej miałem mieć taką możliwość. Żałujemy przede wszystkim pierwszej połowy, bo graliśmy moim zdaniem lepiej, a straciliśmy dwie bramki po dwóch szybkich atakach Legii i to boli najbardziej.

Pierwszy kwadrans zdecydowanie różnił się od tego, co pokazaliście w ostatnim meczu z Piastem. To była dobra krakowska gra obfitująca w szybkie podania i wysoki pressing.
Dobrze to wyglądało. Mamy pewne swoje przemyślenia na ten temat. Najważniejsze, byśmy kontynuowali to w kolejnych meczach i by okres naszej dobrej gry trwał zdecydowanie dłużej niż przez pierwszy kwadrans. Na tym musimy się skupić i nad tym popracować, a wtedy będziemy mieć Wisłę, jakiej wszyscy oczekują.

Przed meczem trener Kulawik mówił, że problem leży w waszych głowach. Zaczęliście bardzo dobrze, ale szybko prowadzenie straciliście.
Powiem tak: mając takich zawodników jak Maor Melikson, Ivica Iliev, Łukasz Garguła czy Tsvetan Genkow i grając słabo, to problem zawsze musi leżeć w głowach piłkarzy. To są zawodnicy grający na wysokim poziomie, więc gdy coś nie idzie, to jest to tylko i wyłącznie kwestia głowy. Myślę, że te pierwsze minuty pokazały, że coś drgnęło i jakiś bodziec jest. Teraz musimy przełożyć to na cały mecz, a nie tylko pierwsze kilka minut.

Przerwa na reprezentację przychodzi chyba w najlepszym dla Was momencie, bo jesteście w głębokim kryzysie i trzeba popracować.
Trzeba skupić się na pracy, bo jest nam to bardzo potrzebne. Kibice po każdym kolejnym meczu słyszą tę samą bajkę i pewnie chcieliby w końcu usłyszeć zawodników Wisły wypowiadających się po spotkaniu wygranym. To jest nasz cel na następny mecz.

Dla Ciebie, wychowanka Polonii, ta porażka musi szczególnie boleć.
Jakoś tak jest, że na Łazienkowskiej mi za bardzo nie idzie. To jest specyficzne dla mnie miejsce, bo 12 lat spędziłem w troszeczkę innej części Warszawy i tam jest cząstka mojego serca. Zawsze jak tu przyjeżdżam to gdzieś w środku ta krew Polonisty się we mnie odzywa, dlatego tym bardziej żałuję, że nie udało się tego meczu wygrać.

Masz pretensje do sędziego o którąś z tych kartek?
Z obu kartek sędzia się wybroni. Co do pierwszej, to nie ma dyskusji - faul był ewidentny i koniec. Co do drugiej, to bym dyskutował. Zawodnik, który trafił w moją rękę stał pół metra ode mnie i wydaje mi się, że była ona ułożona dosyć naturalnie. Uważam, że mógł tu sędzia pójść z duchem gry i podyktować tylko rzut wolny, choć zapewne zawodnicy Legii mają na ten temat inne zdanie. Nie ma jednak co dywagować - stało się jak się stało.

Po przerwie na mecze reprezentacji do Krakowa przyjedzie również mająca swoje problemy Jagiellonia i będzie to chyba dla Was ostatni dzwonek, by zacząć w końcu zdobywać punkty.
Trudno się z Panem nie zgodzić, ale jestem pewien, że od przyszłego meczu zaczniemy ten marsz od zwycięstwa do zwycięstwa. Tak jak Pan powiedział, to jest już ostatni dzwonek, a ten pierwszy krok, mimo porażki, dzisiaj zrobiliśmy i teraz będzie już tylko lepiej.

Pewnie powiesz mi, że to tajemnica szatni, ale muszę o to zapytać: chyba nie wszystko było między Wami a trenerem Probierzem OK, skoro ta współpraca zakończyła się w taki sposób.
Czytam to w każdej gazecie i ciężko mi stwierdzić skąd takie informacje. Fakt, wyników nie było, a trener podjął taką, a nie inną decyzję. Jest on osobą bardzo honorową i podobnie postąpił w Jagiellonii. Taki ma styl i jeśli widzi, że drużynie nie idzie sam podejmuje decyzję o odejściu. My tę decyzję zaakceptowaliśmy, ale nie było mowy o żadnym buncie i graniu przeciwko trenerowi. Każdy jest profesjonalistą i taka myśl nikomu nawet przez głowę nie przejdzie i nie jest to wyświechtany slogan, tylko szczera prawda.

Z Warszawy - Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24