Wisła Kraków prowadziła w Legnicy, ale została tylko z punktem

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Dobry, twardy i wyrównany mecz rozegrały w piątkowy wieczór drużyny Miedzi Legnica i Wisły Kraków. „Biała Gwiazda” prowadziła 1:0, ale ostatecznie gospodarze wyrównali w końcówce spotkania. Z przebiegu gry remis nie krzywdzi żadnej ze stron.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Miedź do meczu z Wisłą przystępowała w roli lidera I ligi. „Biała Gwiazda” z kolei z zamiarem potwierdzenia dyspozycji z ostatniego spotkania z Arką Gdynia, które krakowianie wygrali aż 5:1.

Początek meczu był intensywny. Obie strony starały ustawiać się wysoko, atakować rywali pressingiem. Trzeba było zatem grać szybko piłką, żeby spod niego wychodzić. Pierwszą dobrą okazję Miedź miała jednak po stałym fragmencie gry. W 8 min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w zamieszaniu w polu karnym strzelał Emmanuel Agbor, ale nie trafił w bramkę.

Wisła odpowiedziała w 12 min również po rzucie wolnym. Dobrze rozegranym, ale najgorszy w tym był strzał Alana Urygi, po którym piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

W kolejnych minutach mieliśmy już więcej gry w środku pola, typowej ligowej walki niż składnych akcji. Gra toczyła się od pola karnego do pola karnego. Sytuacji było mało, a już stuprocentowych wcale. Ot kilka razy zakotłowało się w jednym czy drugim polu karnym, ale trudno było mówić, że jeden czy drugi piłkarz miał klarowną sytuację do oddania strzału. Po pierwszej połowie można było powiedzieć, że najlepiej spisywały się w obu zespołach bloki defensywne, które były bardzo szczelne. Może też czasami zawodnicy obu drużyn zbyt komplikowali sobie życie szukając jeszcze lepszego dogrania. Koniec końców wyszło z tego tyle, że w pierwszych 45 minutach nie widzieliśmy ani jednego celnego strzału!

Za to pierwszy po przerwie przyniósł prowadzenie Wiśle. Dalekim podaniem popisał się Marc Carbo. Piłkę opanował Miki Villar, który w polu karnym podał do Jesusa Alfaro, a ten przyjął i mimo asysty aż trzech obrońców znalazł miejsce do oddania precyzyjnego strzału. Piłka wpadła do siatki przy samym słupku.

Miedź po stracie gola ruszyła do bardziej zdecydowanych ataków. Miała kilka stałych fragmentów gry, ale Wisła też starała się odpowiadać, nie tylko się broniła. Częściej w ataku byli jednak gospodarze i to oni w 81 min dopięli swego, gdy Kamil Antonik podał przed pole karne do Marcela Mansfelda, a ten uderzył mocno. Po drodze był jeszcze rykoszet od Alana Urygi i piłka wpadła do siatki.

Do końca meczu obie strony szukały zwycięskiego gola, ale ostatecznie skończyło sprawiedliwym w sumie remisem.

Miedź Legnica – Wisła Kraków 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Alfaro, 1:1 Mansfeld 81.
Miedź: Mądrzyk - Hoogenhout, Mijusković, Niewulis, Kostka - Michalik (63 Tarsi), Tront (80 Stanclik), Lehaire (62 Drygas), Antonik – Drzazga (73 Mansfeld), Agbor (80 Momoh).
Wisła: Raton – Szot (46 Jaroch), Uryga, Colley, Satrustegui (46 Junca) – Carbo (76 Basha), Duda (85 Gogół) - Villar (82 Sobczak), Goku, Alfaro - Rodado.
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Hoogenhout, Tarsi - Satrustegui, Jaroch, Junca, Basha, Uryga. Widzów: 4764.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków prowadziła w Legnicy, ale została tylko z punktem - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24