Po pierwszej kolejce, liderem grupy C, są Chorwaci, którzy pokonali Irlandczyków 3:1. Włosi i Hiszpanie mają na razie po jednym punkcie po remisie w Gdańsku 1:1. Wydaje się więc, że zespół Italii ma już za sobą najtrudniejsze starcie z aktualnymi mistrzami świata i Europy. Ale jak się okazuje, Włosi - czterokrotni mistrzowie globu - do tej pory wygrali z drużyną Chorwacji tylko jeden raz (70 lat temu?!).
Po uzyskaniu przez Chorwację niepodległości w 1991 roku, drużyna tego kraju pięć razy grała z Italią i ani razu nie przegrała (trzy wygrane i dwa remisy). Czy ta niekorzystna sytuacja może się teraz dla Włochów odmienić? Być może tak, tym bardziej, że piłkarze Cesare Prandelliego naprawdę nieźle zagrali z Hiszpanami, czym zaskoczyli nawet swoich obserwatorów. Ale włoski selekcjoner od dawna uważa, że to właśnie mecz z Chorwacją będzie najtrudniejszy w grupie dla jego podopiecznych.
- To spotkanie zdecyduje o naszym lub ich awansie do ćwierćfinału. Chorwacja jest jedną z najbardziej niebezpiecznych drużyn, bo jest nieprzewidywalna. Często zmienia sposób gry, czasem nawet w przerwie meczu - tłumaczył Cesare Prandelli.
Widać więc, że włoski selekcjoner ma pewne obawy, chociaż z pewnością może też być zadowolony z gry swojego zespołu w pierwszym spotkaniu.
W Poznaniu stan gotowości przed meczem Włochy - Chorwacja
Niemal identyczną opinię o czwartkowym przeciwniku wyraził także Slaven Bilić, selekcjoner chorwackiej drużyny. - Włosi może i nie są lepsi od Hiszpanów, ale bardzo trudno przeanalizować ich grę, stosują bowiem wiele różnych wariantów. Utrzymują się długo przy piłce i wymieniają ją krótkimi podaniami, ale potrafią też kontratakować albo zaskoczyć jednym prostopadłym podaniem Andrei Pirlo. Nie są słabsi od Hiszpanii, szczególnie pod wodzą Prandellego. Moim zdaniem są faworytami całego turnieju - stwierdził Bilić, ale jednocześnie powiedział, że skupia się przede wszystkim na grze swojej jedenastki.
- Włosi to drużyna nieprzewidywalna, bo nie można mieć jednego pomysłu na grę z nimi. Na pewno to jest zdecydowanie trudniejszy przeciwnik niż Irlandia. My musimy grać bardzo cierpliwie, nie rzucać wszystkich sił do ataku i nie stosować pressingu od samego początku meczu. Musimy też grać solidnie w defensywie - dodał Slaven Bilić.
Podczas środowej konferencji prasowej na stadionie Miejskim w Poznaniu, włoscy dziennikarze pytali chorwackiego selekcjonera co myśli na temat Mario Balotelliego. Włoski napastnik Manchesteru City oprócz znakomitej gry w piłkę, znany jest również z wielu niekonwencjonalnych zachowań.
- Balotelli jest mieszanką geniuszu i szaleństwa, a ta granica jest bardzo płynna. Na boisku to zawodnik najwyższej klasy, bardzo go szanuję za to, co pokazuje. Ale to prawda, czasami zachowuje się trochę dziwnie - odpowiedział Slaven Bilić.
Ale być może trener Prandelli wcale może nie wystawi w wyjściowej jedenastce tego napastnika. W boju z Hiszpanami, Balotelli zmarnował znakomitą sytuację do zdobycia bramki, potem został zmieniony przez Antonio Di Natale. Kilka minut po wejściu na boisku Di Natale dał prowadzenie swojej drużynie 1:0. Prawdopodobnie dzisiaj może on wyjść w pierwszym składzie, obok "żelaznych" graczy drużyny: bramkarza Buffona, obrońców De Rossiego i Chielliniego, pomocników Pilro i Thiago Motty oraz Cassano.
Bilić natomiast postawi raczej na sprawdzoną już jedenastkę w pojedynku z Irlandczykami. W ekipie nie zabraknie więc: Pletikosy w bramce, Srny, Schildenfelda, Corluki, Modricia, Perisicia i Madżukicia. Na boisku przy ul. Bułgarskiej pojawi się jeszcze jedna gwiazda - będzie nim z pewnością angielski arbiter Howard Webb.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?