Wojciech Szczęsny pożegnał się z AS Romą. Co dalej z bramkarzem?

DW
Bartek Syta / Polska Press
Polski bramkarz zakończył swoją dwuletnią przygodę w AS Roma. We Włoszech przebywał na wypożyczeniu. Teraz wraca do Londynu, by zadecydować o swojej przyszłości.

Szczęsny podziękował kibicom na swoim Instagramie. "Zdałem sobie sprawę, że skończył się czerwiec i nie jestem już piłkarzem AS Roma. Dwa lata reprezentowania tego klubu dało mi wielką radość i dumę" - to dokładne słowa bramkarza, który po dwóch latach musiał opuścić Rzym.

"Nie jestem w stanie wystarczająco podziękować klubowi za możliwości, które tu otrzymałem, sztabowi za pomoc w rozwoju, kolegom za wszystkie dobre chwile i zwycięstwa, a także kibicom za nieograniczone wsparcie. Będę Wam wdzięczny na zawsze! Dziękuję. Forza Roma" - dodał.

Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka reprezentanta Polski. Oficjalnie ma ważny kontrakt z Arsenalem do końca czerwca 2018, choć dużo mówi się o transferze. 27-latek cieszył się zaufaniem we Włoszech i odszedł z jako solidna marka. Kibice Romy mieli nadzieję, że klub wykupi Polaka z Arsenalu, jednak kwota 8 mln euro to dla londyńskiego klubu za mało.

Do gry o pozyskanie Szczęsnego włączył się także Juventus. "Stara Dama" zaproponowała "Kanonierom" 10 mln euro, ale rozmowy stanęły w martwym punkcie. Z nieoficjalnych źródeł było jedynie wiadomo, że Polak byłby najlepiej zarabiającym bramkarzem we włoskiej lidze. Według angielskich mediów, kwota, która przekonałaby włodarzy Arsenalu do sprzedaży reprezentanta Polski, to około 15-20 mln euro. Przyszłość Szczęsnego stoi więc pod ogromnym znakiem zapytania.

MAGAZYN SPORTOWY 24

TRANSFERY w GOL24

POLACY ZA GRANICĄ w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24