Wojtkowiak: Trzeba zrobić wszystko, żeby być w pierwszej trójce

Hubert Maćkowiak
- Nie oszukujmy się, brakuje nam punktów, żeby złapać kontakt z czołówką. Zdajemy sobie sprawę z naszej niedobrej sytuacji. Wiele rzeczy trzeba poprawić i to jak najszybciej - mówi Grzegorz Wojtkowiak, obrońca Lecha Poznań.

Wróciliście już z urlopów. Trudno na nowo zabrać się do ciężkiej pracy?
Pierwsze trzy lub cztery dni będą przeznaczone na nieco lżejsze zajęcia. Raczej nie można mówić o wielkiej intensywności. Na początku nasz plan treningowy musi być tak ułożony, żeby spokojnie wrócić po urlopach. Jestem pewny, że w przyszłym tygodniu weźmiemy się już ostro do pracy i nie będzie chwili wytchnienia.

Mieliście wczoraj w klubie spotkanie z trenerem Jose Bakero i Andrzejem Dawidziukiem, czyli dyrektorem sportowym. Jakie cele wam wyznaczyli? Lech będzie się bił o mistrzostwo?
Trudno powiedzieć, czy o tytuł, ale jestem pewny, że zależy nam w klubie na jak najlepszym wyniku na koniec tego sezonu. W maju będziemy przecież wszyscy rozliczani za naszą pracę. Dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby być w pierwszej trójce.

Poprzednią wiosnę skończyliście na piątym miejscu, podobnie było teraz jesienią. Czy teraz nie będzie tak samo?
Nie oszukujmy się, brakuje nam punktów, żeby złapać kontakt z czołówką. Zdajemy sobie sprawę z naszej niedobrej sytuacji. Wiele rzeczy trzeba poprawić i to jak najszybciej. Należy gonić czołówkę - bez ciężkiej pracy będzie to niemożliwe. Mam nadzieję, że nie zostaniemy na piątej pozycji.

Jakie są podstawy do tego, by twierdzić, że Lech dogoni najlepsze drużyny polskiej ekstraklasy? Przecież nie będzie żadnych transferów.
Trudno mi się wypowiadać, jak wygląda sytuacja z ewentualnymi wzmocnieniami. Nie jestem klubowym skarbnikiem i nie wiem, na jakie transfery Lech może sobie pozwolić. Wydaje mi się, że obecny skład ma naprawdę duży potencjał, który należy teraz wykorzystać. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Owszem, runda jesienna zdecydowanie nam nie wyszła, ale przecież mamy piłkarzy, którzy mogą wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i pociągnąć ten klub do przodu. Kilka zwycięstw z rzędu sprawi, że powędrujemy w górę tabeli.

Wiosną większość meczów z faworytami rozgrywek zagracie na wyjeździe - chociażby z Wisłą, czy Legią. To wam będzie przeszkadzać?
Na pewno nie jest to żadna zaleta tego terminarza. Sytuacja nieciekawa, ale musimy z niej wybrnąć i dobrze prezentować się w meczach u głównych rywali. Skoro nie udało się wygrać u siebie, to jesteśmy nieco postawieni pod ścianą. Chcąc odrabiać straty do zespołów na podium, musimy tak samo często wygrywać na wyjazdach, jak w Poznaniu.

Przerwa zimowa to także okazja do podpisania nowego kontraktu. Złożył Pan już podpis na stosownych dokumentach?
Jeszcze nie, ale rozmowy cały czas się toczą. Pojawiają się też dla mnie nowe oferty. Chciałbym zostać w Lechu, jeśli razem z szefostwem klubu dojdziemy do porozumienia odnośnie nowej umowy. Obecna kończy mi się w czerwcu. Na razie należy poczekać na finał tej sprawy. Nawet nie wiem, kiedy to załatwimy. Z szefostwem klubu nie wyznaczaliśmy sobie konkretnych terminów, do kiedy należy podpisać nową umowę. Staram się o tym cały czas nie myśleć. W końcu kontrakt mam ważny do czerwca, więc do końca tego sezonu będę zawodnikiem Lecha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24