1. Malarz tym razem niczego nie zmaluje?
W meczu Ligi Europy Dusan Kuciak doznał urazu, który uniemożliwi mu występ przeciwko Pogoni. To otwiera furtkę do składu rezerwowemu Arkadiuszowi Malarzowi, który w tym sezonie zagrał raz. W pucharze Polski przeciwko Chojniczance. W tamtym meczu Legia straciła jedną bramkę i to właśnie po błędzie swojego golkipera. Nie była to pierwsza pomyłka Malarza w barwach „Wojskowych”. Wcześniej (wiosną poprzedniego sezonu) zawalił jeszcze mecz z Lechem, otrzymując czerwoną kartkę za zagranie ręką. Po tamtym spotkaniu nie grał w pierwszym składzie aż do pojedynku z Chojniczanką. Czy i tym razem Malarz coś zawali? Sądzimy, że chcąc coś udowodnić, pokaże się z dobrej strony.
2. Mecz z Górnikiem będzie szczególny dla byłych koroniarzy?
Co do tego nie mamy wątpliwości. W historii mieliśmy wielu zawodników i szkoleniowców, którzy otwarcie deklarowali przywiązanie do danego klubu, ale w niewielu miejscach było to tak autentyczne jak w Koronie Leszka Ojrzyńskiego. Teraz ten szkoleniowiec zmierzy się z kielecką drużyną, prowadząc Górnika Zabrze. W śląskiej drużynie można znaleźć również byłych piłkarzy Korony: Michała Janotę, Macieja Korzyma (obaj byli członkami „bandy świrów” i są mocno zżyci z kieleckim klubem) oraz Aleksandra Kwieka. Zawodnicy zaznaczają, że nie będzie miejsca na sentymenty na boisku i to pewnie prawda, choć zapewne wewnątrz mocno cieszą się na ten mecz.
3. Bonin potwierdzi wysoką formę?
Zawsze nas zastanawiało, czego mu brakuje, żeby w końcu występować w klubie zagranicznym lub grającym o coś w Polsce. Wydaje się, że powtarzalności, bo umiejętności Bonin ma naprawdę przyzwoite, co ostatnimi czasy regularnie udowadnia. W trwającym sezonie skrzydłowy trafił do siatki pięciokrotnie, z czego dwa trafienia zaliczył w trzech ostatnich spotkaniach. Bonin to zdecydowanie lider Górnika i powinien to dzisiaj potwierdzić.
4. Które oblicze Kadara zobaczymy?
Węgier to jedna, wielka, chodząca (a czasami biegająca) zagadka. Do polskiej ligi przychodził gość z nie najgorszym CV (inaczej mówiąc, nie był całkowitym anonimem), który miał być podporą Lecha, a na razie mamy faceta, który z reguły zawodzi, ale miewa przebłyski, które nie pozwalają wrzucić go do jednego worka z pozostałymi ogórkami udającymi obrońców. Co prawda przed tygodniem Kadar skompromitował się pseudokryciem przy golu Flavio Paixao, ale nie można zapominać, że ostatnio zaliczał też lepsze występy (bardzo dobry z Legią i co najmniej niezły z Fiorentiną). Jak będzie dzisiaj? Wydaje się, że Węgier powinien wypaść przynajmniej poprawnie.
5. Zwoliński znów ukąsi Legię?
W poprzedniej kolejce napastnik Pogoni się nie popisał, marnując dobrą okazję (za długo holował piłkę i nie dał nawet rady oddać strzał). Dziś jego Pogoń mierzy się z Legią. Dla „Zwolaka” może to być jednak wymarzony przeciwnik – w poprzednim sezonie snajper mierzył się z „Wojskowymi” trzy razy, pokonując ich bramkarzy dwukrotnie. Jest jednak mało prawdopodobne, żeby dzisiaj napastnik "Portowców" nie tylko trafił do siatki, ale nawet pojawił się na boisku. W ostatnim tygodniu Zwoliński leczył bowiem kontuzje i choć pojechał z drużyną do stolicy, to jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?