"Z piątki", czyli pięć pytań przed piątkowymi meczami Ekstraklasy

1. Górnik sprawi niespodziankę?

Dyrektor sportowy zabrzańskiego klubu, Robert Warzycha nie ukrywa, że faworytem dzisiejszego starcia jest mistrz Polski. Zaznacza jednak przy tym, że Górnik postara się sprawić małą niespodziankę i zgarnąć pełną pulę – czy to możliwe? Oczywiście. Legia w tym sezonie przegrywała na wyjeździe trzykrotnie. Co prawda, zabrzanie zebrali tydzień temu bęcki w Poznaniu, aczkolwiek nie zdziwiłoby nas, gdyby dzisiaj wyrwali jakieś punkty gościom z Warszawy.

2. Zamieszanie z Milą zdekoncentruje Śląsk?

Lechia chce Milę, nawet oficjalnie potwierdza zainteresowanie tym zawodnikiem, ale przesłana oferta zupełnie nie satysfakcjonuje włodarzy Śląska. Trener Pawłowski wspomina zresztą, że za reprezentanta Polski musi paść poważna propozycja, a obecne zamieszanie wokół Mili w ogóle mu się nie podoba. Nie ma co się dziwić. Rzeczywiście obecność pomocnika przy każdym otwarciu lodówki może być nieco niepokojąca, a sama drużyna przed każdym kolejnym spotkaniem potrzebuje spokojnego przygotowania się. Wydaje nam się jednak, że całe to zamieszanie nie wpłynie jakoś szczególnie negatywnie na grę wrocławian.

3. Legia nie będzie się oszczędzać?

Tak twierdzi pomocnik i lider Górnika – Łukasz Madej. Trudno się z nim nie zgodzić. Legioniści po dzisiejszym meczu będą mieli prawie tydzień do starcia w Lidze Europy – wystarczająco, aby się zregenerować. Pytanie brzmi tylko: na jakich ludzi postawi Henning Berg. Obstawiamy, że dzisiaj w Zabrzu zobaczymy wyjściową jedenastkę Legii, w które większość będą stanowić na co dzień podstawowi gracze.

4. Porcellis w końcu wpakuje piłkę do siatki?

Ciężko znaleźć w składzie Zawiszy napastnika z prawdziwego zdarzenia, kogoś, kto zagwarantuje kilka bramek w rundzie. Strzelają raczej zawodnicy z innych pozycji. Dla przykładu Porcellis zagrał jak do tej pory w sześciu spotkaniach i bramki nie zdobył. Czy ta stuka powiedzie mu się dzisiaj? Wątpimy, aczkolwiek Radosław Osuch w rozmowie z bydgoszcz.sport.pl powiedział, że liczy na Brazylijczyka.

5. Zachara zdoła trafić do siatki?

Dwa tygodnie temu ustrzelił dublet, a tydzień temu przeciwko Lechowi wypadł mizernie. Kiedy na początku sezonu trafił w dwóch pierwszych meczach ligowych, wydawało się, że będzie miał dobrą serię, ale zatrzymał się na trzecim spotkaniu, czyli Legii. Po pierwszym dublecie w sezonie nie trafiał natomiast w czterech następnych starciach. Dlatego też, trudno nam się spodziewać, żeby dzisiaj miał pokonać Kuciaka.