Zagraniczni piłkarze z polskiej ligi mają jeszcze szanse zagrać na Euro 2012

Piotr Wiśniewski / Dziennik Bałtycki
Levon Hajrapetjan ma ciągle szanse awansować z Armenią do Mistrzostw Europy
Levon Hajrapetjan ma ciągle szanse awansować z Armenią do Mistrzostw Europy Tomasz Bołt / Polskapresse
Na boiskach T-Mobile Ekstraklasy z roku na rok gra coraz więcej piłkarzy zagranicznych. O ich poziomie można by długo dyskutować. Jest jedna grupa "stranieri" dobrych, a nawet bardzo dobrych. Nie brakuje piłkarzy grających w swoich narodowych reprezentacjach. A który z nich ma szansę gry na Euro 2012?

Coraz powszechniejszym zjawiskiem w polskich klubach jest korzystanie z usług piłkarzy zagranicznych. Powoli jednak odchodzi się od hurtowego ściągania zawodników z pierwszej łapanki. Zmieniają się czasy i zmieniają się nawyki klubowych włodarzy. Coraz częściej zagina się parol na zawodników dobrych, lepszych od Polaków. Bo tylko wówczas jest w tym jakiś sens. Z drugiej jednak strony obserwujemy niepokojące zjawisko kosmopolityzmu w polskich klubach. I to w czołowych zespołach.

Ilu piłkarzy spoza Polski ma szansę gry na Euro 2012? Niestety niewielu. W większości bowiem wciąż są to gracze z bloku wschodniego, z krajów słowiańskich lub takich, co mało znaczą w europejskim futbolu. Ale polskie kluby powoli stają się atrakcyjne finansowo.

- Obserwujemy zjawisko zacierania się granic płacowych - wyjaśnia Bogusław Kaczmarek, wieloletni trener klubowy, w przeszłości asystent selekcjonera polskiej reprezentacji. - Zawodnikom z Holandii opłaca się już przyjeżdżać do Polski. A to, że w Polsce najczęściej grają reprezentanci Czech, Słowacji, Słowenii, Estonii, Litwy czy Armenii, świadczy o wyznaczniku polskiej ekstraklasy. Nie od dziś wiadomo, że nasza liga ma określone miejsce w hierarchii europejskiej. Stąd przyjazd do naszego kraju piłkarzy prezentujących średni poziom.

Mamy w Polsce również i perełki. Zawodników, którzy potrafią robić różnicę. - Coraz więcej trafia do nas niezłych piłkarzy, takich jak: Melikson z Wisły, Voskamp ze Śląska, Ljuboja i Vrdoljak z Legii czy też Bułgar Genkov - dodaje Kaczmarek. - To są gracze śmiało mogący grać w ligach Beneluksu, Austrii. Poziomem przewyższają wielu piłkarzy występujących na polskich boiskach. Kiedyś trafiał do nas cały zaciąg przypadkowych zawodników. Była wówczas określona grupa menedżerów piłkarskich, promujących pewnych piłkarzy. Jeździli z nimi po Europie. Jak ich nigdzie nie chciano, to trafiali właśnie do Polski.

3 czerwca 2011 roku padł rekord stranieri powołanych do swoich reprezentacji. W spotkaniach międzypaństwowych miało szansę wystąpić aż 37 piłkarzy polskiej ekstraklasy! Te liczby już o czymś świadczą. Wiele z tych powołań otrzymali zawodnicy drużyn młodzieżowych lub też spoza Europy. Mamy jednak reprezentantów Mołdawii, Litwy, Łotwy, Armenii, Czarnogóry, Estonii, Bośni i Hercegowiny, Czech, Finlandii, Słowenii, Bułgarii, Izraela. W grze o Euro pozostała zaledwie garstka.

Szansę występu na europejskim czempionacie zachowali: Ormianie Robert Arzumanjan (Jagiellonia) i Lewon Hajrapetjan (Lechia), Estończycy Sander Puri (Korona), Sergei Pareiko (Wisła), Bośniak Semir Stilić (Lech), Czarnogórcy Mladen Kascelan, Luka Pejović (obaj Jagiellonia) oraz Czech Michal Hubnik.

Widać jednak światełko w tunelu. Tym dobrym prognostykiem są właśnie mistrzostwa Europy rozgrywane w Polsce i na Ukrainie. Impreza powinna nakręcić pozytywną koniunkturę na piłkarską ekstraklasę, co z kolei przełoży się na przyjazd do Polski coraz lepszej maści piłkarzy.

- Równolegle ze wzrostem poziomu infrastruktury sportowej powinien podnieść się poziom ekstraklasy - wyjaśnia Bogusław Kaczmarek. - W Polsce powstają nowe stadiony, lepiej zaczynają prezentować się także ośrodki piłkarskie. Plus dodamy do tego rządowy program orlików 2012. Takie sytuacje napędzają pozytywną spiralę wokół futbolu. Same mistrzostwa z kolei to lokomotywa napędowa dla tego wszystkiego, co się u nas dzieje. Spowoduje to napływ lepszych zawodników do ekstraklasy.

T-Mobile Ekstraklasa staje się konkurencyjna dzięki większym pieniądzom oferowanym piłkarzom. - Proszę zauważyć, że zagraniczni piłkarze, o których wcześniej wspomniałem, nie przyszli grać do Polski za małe pieniądze - wylicza nasz ekspert. - Zarabiają po kilkaset tysięcy euro rocznie. Tak na dobrą sprawę to nie wiem, czy znalazłoby się w Feyenoordzie dwóch czy trzech piłkarzy o podobnym uposażeniu. Jestem o tym przekonany, że po mistrzostwach Polska będzie atrakcyjnym rynkiem dla piłkarzy.
Systemy płacowe, o których wspomniał trener Kaczmarek, również dobrze rokują naszej lidze na przyszłość. Przykład Wisły, Legii czy Śląska pokazuje, że można ściągnąć dobrych piłkarzy za niewielkie transfery, ale dać im wysokie gaże. Może w tym tkwi cały szkopuł?
- Na wojnie piłkarskiej bardzo ważne są informacje i źródła tych informacji. Rokrocznie wielu piłkarzom grającym w Europie kończą się kontrakty - przekonuje Bogusław Kaczmarek. - W tym gronie są bardzo dobrzy piłkarze. Kwestia więc dobrego rozeznania. Z takiej opcji korzysta Wisła Kraków, która ściągnęła do Krakowa Maora Meliksona i Kew Jaliensa. Dużą rolę w tej kwestii odgrywają dyrektorzy sportowi. W przypadku Wisły jest to Holender Stan Valckx. Choć Jaliens miał propozycję przedłużenia kontraktu w Alkmaar, to wybrał opcję krakowską. Zaproponowano mu bowiem dobre warunki płacowe.

Kaczmarek porusza również inną ważną kwestię. Klasowy europejski zespół nie może sprawnie funkcjonować bez skautów, ludzi odpowiedzialnych za wyszukiwanie talentów, które z czasem staną się diamentami. Ale i u nas te wzorce nie są na szczęście obce. - Czołowe polskie kluby mają coraz lepiej rozwiniętą siatkę skautingu, na rzecz którego pracują odpowiednie osoby w kraju i za granicą - mówi trener Kaczmarek. - Potrafią sprawnie penetrować rynek, w efekcie czego do ekstraklasy trafiają zawodnicy "z okazji", prezentujący bardzo dobre umiejętności.

Kto wie, może za kilka lat polska ekstraklasa doczeka się nie tylko przeciętnych zagranicznych piłkarzy, ale także reprezentantów średniej klasy zespołów? Podstawy ku temu na pewno mamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24