Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Broń Radom 2:0 (1:0)
Bramka: Maciejewski 29, 82
Świt: Prus - Kamiński, Pomorski, Drwęcki, Ciach (81 Napora), Kwiatkowski, Tlaga, Cieślak, Wiśniewski (85 Tkaczyk), Michalik (80 Możdżonek), Maciejewski.
Broń: Kosiorek - Ziemak, Jagieła, Wicik, Leśniewski, Kołtunowicz (68 Sternicki), Czarnota, Więcek (81 Zagórski), Jedynak (68 Nogaj), Czarnecki, Śliwiński (74 Winiarski).
Trener Broni w odróżnieniu od ostatniego spotkania nie zdecydował się na żadne zmiany. Od pierwszych minut zagrał też Przemysław Śliwiński, który w niedzielnym spotkaniu z Sokołem Aleksandrów Łódzki (0:0), doznał urazu mięśnia, ale na szczęście nie było to nic groźnego.
Pierwszy kwadrans był bardzo wyrównany, bez sytuacji bramkowych z obu stron. Pierwszy strzał Broń oddała dopiero w 20 minucie, ale uderzenie Kamila Czarneckiego było zbyt słabe, aby zaskoczyć golkipera Świtu. Chwilę później bardzo groźną okazję mieli gospodarze. Najpierw Jakb Kosiorek obronił groźny strzał z 10 metrów, a dobitkę ofiarnie na rzut rożny strącił Szymon Jagieła.
W 29 min gospodarze stworzyli sobie drugą groźną okazję i objęli prowadzenie. Po stracie piłki w środku pola, Rafał Maciejewski dostał prostopadłe podanie i i uderzył po ziemi nie do obrony.
Po stracie gola ożywiła się Broń, śmielej zaatakowała, ale niewiele z tego wynikało, bo poza stałymi fragmentami nie stworzyła sobie żadnej groźnej sytuacji bramkowej.
Broń mimo niezłej drugiej połowy nie ustrzegła się błędu w końcówce, po którym straciła drugiego gola. Od pierwszych minut ruszyła do ataku, ale brakowało wykończenia w akcjach radomskiej ekipy. W 46 minucie ładnie z woleja uderzył DamianKołtunowicz, ale minimalnie przestrzelił. W 56 minucie z trudnej pozycji próbował uderzać Kamil Czarnecki, ale też nie zdołał trafić do siatki. Najlepszą okazję Broń miała w 68 minucie, ale napastnik Broni trafił z bliska głową, ale dobrze ustawiony bramkarz odbił piłkę.
W 82 minucie ładną akcję prawą stroną przeprowadził Emil Możdżonek, który wiosną grał w Broni. dograł idealnie do środka, a tam Rafał Maciejewski zamknął akcję strzałem do siatki.
Broń jeszcze próbowała do ostatnich sekund, ale Świt okazał się zespołem bardziej doświadczonym, nie popełnił błędu i zasłużenie wygrał.
Trenerzy Marek Brzozowski i Dariusz Różański po meczu Świt - Broń
- Piłka nożna jest grą błędów. Przegrywa ten, kto tych błędów popełniał więcej. My w tym meczu popełniliśmy dwa błędy więcej i zeszliśmy z boiska pokonani - mówił po meczu trener Broni, Dariusz Różański.
Wkrótce wideo z meczu.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?