Żegnamy Młodą Ekstraklasę bez żalu [KOMENTARZ]

Centralna Liga Juniorów zastąpi Młodą Ekstraklasę

Rozgrywki Młodej Ekstraklasy były prowadzone od sezonu 2007/08 i zastąpiły tzw. zespoły rezerw. Jednak to rezerwy w opinii większości zawodników były dużo bardziej rozwojowe. - Z całą pewnością gra w rezerwach była korzystniejsza, jeżeli chodzi o zdobycie doświadczenia. Grało się tam przecież o jakąś konkretną stawkę, premie - mówi Dariusz Trela, bramkarz Piasta Gliwice.

W podobnym tonie wypowiada się Paweł Oleksy. - Drużyna rezerw jest lepszym rozwiązaniem. Przed występami w Młodej Ekstraklasie występowaliśmy w 3. lidze dolnośląsko-lubuskiej. To tam tak naprawdę okrzepliśmy. Ja też zdecydowanie lepiej czułem się w 3. lidze grając z seniorami i to mi dużo więcej dało. Dla młodych piłkarzy zdecydowanie bardziej korzystne jest granie nawet w niższej lidze, ale z seniorami. Nagłe zderzenie z piłką seniorską dla młodego zawodnika może być nieprzyjemne - uważa obrońca Piastunek.

ME miała być ligą dla zawodników do 21 lat (mogło grać trzech starszych), z klubów grających w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pierwszym zwycięzcą tych rozgrywek była Wisła Kraków. Rozgrywki Młodej Ekstraklasy nie miały tak naprawdę żadnej alternatywy. W zespołach w większości grali młodzi zawodnicy, którzy nie mieli możliwości posmakować choćby dorosłej piłki. Przecież za takie nie można uznać gry z rówieśnikami, czasem wzmocnionymi starszymi kolegami, wracającymi do gry po kontuzjach.

Inaczej sytuacja miała się wcześniej, gdy istniały drużyny rezerwowe. Tam wchodzący dopiero w dorosłą piłkę zawodnicy, grając w rozgrywkach ligowych, mieli możliwość sprawdzenia się z seniorami. To tam tak naprawdę przed ewentualnym awansem do pierwszego zespołu młodzi piłkarze mieli pierwszą styczność z dorosłą piłka.

Dobrze się stało, że rozgrywki Młodej Ekstraklasy znikną po tym sezonie. Może w momencie, gdy być szansę powrotu mają zespoły rezerw, to zetknięcie z dorosłą piłką dla młodych zawodników nie będzie aż tak bolesne.