Zimą w Pogoni Szczecin szukano okazji. Jakie cele na wiosnę?

Jakub Lisowski
Sebastian Wołosz
Prezes, dyrektor i trener jak ognia unikali konkretnych deklaracji, o co będzie grał zespół Pogoni wiosną.

Polecamy również! >>>

- O, jak jest bez sensacji czy negatywnych historii to i mniej dziennikarzy na konferencji – zażartował prezes Jarosław Mroczek.
- Pozwolę sobie nie zgodzić się z prezesem. Jak są władze klubu, to i dziennikarzy więcej – zauważył trener Kazimierz Moskal.

Przerwa zimowa dobiegła końca. W piątek ligowcy wrócą do walki o ligowe punkty, a szczeciński zespół swój mecz rozegra w poniedziałek. Podczas spotkaniami z mediami – najważniejsze osoby w klubie nie tylko żartowały, ale i oceniły zimowe przygotowania, transfery i nakreśliły cele na najbliższe miesiące.

Zimą Pogoń wyjechała na zgrupowania do Pogorzelicy (na tydzień) i cypryjskiego Pafos (10 dni). W całym cyklu rozegrała sześć spotkań sparingowych – pięć razy wygrała, raz zremisowała.

- Uważam, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do wiosny – stwierdził Mroczek.

- Faktycznie, zrobiliśmy to, co chcieliśmy. Cieszy mnie również to, że od środy jesteśmy w komplecie na treningach – zauważył Moskal.

Czytaj więcej:

W treningach uczestniczyło 24 piłkarzy (Spas Delew ćwiczył indywidualnie, bo przechodził rehabilitację po kontuzji kolana). Szkoleniowiec nie zdecydował się na indywidualne oceny, ale nie powstrzymał się przed pochwaleniem młodzieżowców za wykonaną pracę.

- W sparingach i treningach młodzi piłkarze wyglądali bardzo dobrze, nasza gra nie traciła na jakości, jak pojawiali się na boisku. Ale… liga to wszystko zweryfikuje. Czy będą grać? Wszystko zależy od zaangażowania i formy. Są cały czas obserwowani – zapewniał trener Moskal.

Delew w środę dołączył do drużyny i ćwiczy z kolegami. Będzie brany pod uwagę pod kątem składu Portowców na Piasta, ale ma małe szanse na występ.

- Ma zgodę lekarzy na treningi, pali się do gry, ale dopiero co wyleczył trudny uraz i musimy być bardzo ostrożni, by kontuzja się nie odnowiła – stwierdził szkoleniowiec.

Czytaj więcej:

Tej zimy Pogoń postawiła na stabilizację, więc nie była bardzo aktywna na transferowym rynku. - Obracamy się w określonych realiach finansowych i szukaliśmy okazji. Kimś takim był Semir Stilić, ale chciał od nas za dużo i tak trafił do Wisły. Podobnie Gino van Kessel, którym interesowaliśmy się już dwa lata temu, a tej zimy temat znów był otwarty – tłumaczył Maciej Stolarczyk, dyrektor sportowy Pogoni.

- W klubie nie ma opóźnień, zaległości i na to sobie nie pozwolimy. Stabilność finansowa jest najważniejsza. Proszę też pamiętać, że nie każdy transfer to wzmocnienie, więc my wolimy działać ostrożniej i według wcześniej przemyślanej opcji – wspierał dyrektora Mroczek.

Skończyło się na sprowadzeniu Mate Tsintsadze z Gruzji, który w kadrze zastąpił Takafumiego Akahoshiego, który wyjechał do Tajlandii. Stolarczyk podkreślił, że do drużyny wrócił też David Niepsuj, który pół roku stracił z powodu kontuzji.

- Zima była spokojna, bo postawiliśmy na stabilizację. Chcemy, by to był zespół szczeciński, gdzie większość zawodników wychodzi z naszej akademii. Już teraz jest ich 40 proc. w kadrze, a nasza drużyna ma średnią 24 lat, więc jest jedną z młodszych w ekstraklasie. Młodzież musi się od kogoś uczyć, więc doświadczonych graczy oraz reprezentantów swoich krajów też mamy – wyliczał Stolarczyk.

Moskal zapewniał, że Mateusza Matrasa, który w Pogoni pozostanie do końca sezonu, a później przeniesie się do Lechii Gdańsk (podpisał już tam kontrakt), będzie traktował jako „pełnoprawnego zawodnika”: - Skoro tu zarabia, to czemu ma nie grać. Dla mnie będzie się liczyła tylko forma i jego profesjonalizm. Wierzę, że nam pomoże.

Prezes, dyrektor i trener jak ognia unikali konkretnych deklaracji o co będzie grał zespół. Zdają sobie jednak sprawę, że w środowisku kibiców marzeniem jest zdobycie Pucharu Polski (w półfinale Portowcy zagrają z Lechem Poznań) i temu może być podporządkowana liga.

- Marzy nam się szczyt, ale teraz najważniejszy jest ten pierwszy mecz, a później kolejny – mówił Stolarczyk.

- Gdybyśmy mieli teraz 10 punktów więcej w tabeli, to powiedziałbym, że interesuje nas przede wszystkim Puchar Polski. Ale różnice w lidze są tak małe, że punkty ligowe też są teraz bardzo istotne. Nie chcemy wypaść poza ósemkę – dodał Moskal.

Zobacz także:

Pogoń pokonała Kotwicę w sparingu. Teraz już tylko Piast w głowach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zimą w Pogoni Szczecin szukano okazji. Jakie cele na wiosnę? - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24