Znani kibice Ruchu Chorzów ZDJĘCIA Koszutka była niebieska, na Kostuchnie zawsze była silna grupa kibicująca Niebieskim
Znani kibice Ruchu Chorzów: Profesor Jan Miodek, znany językoznawca, pochodzący z Tarnowskich Gór
Jan Miodek tak wspomina początki kibicowania Ruchowi: - W sezonie 1952 liga była podzielona na dwie grupy. Ich najlepsze zespoły spotykały się następnie w dwumeczu finałowym, w którym walczyły o mistrzostwo Polski. W tamtym finale doszło do konfrontacji Unii Chorzów i Ogniwa Bytom, czyli Ruchu i Polonii. W pierwszym spotkaniu chorzowianie rozbili bytomian 7:0, zaś w rewanżu nie zobaczyliśmy już goli. Mistrzem został Ruch i od tego sezonu stałem się zapalonym kibicem Niebieskich.
- Naszym piłkarskim bogiem było oczywiście Gerard Cieślik. W 1953 roku wraz z rodzicami wybrałem się do kawiarni „Sedlaczek” w Tarnowskich Górach. Kiedy tam przyszliśmy, tata wskazał mi siedzącego przy jednym ze stolików Gerarda Cieślika. Myślałem, że oszaleję ze szczęścia! Nie miałem jednak odwagi wykrztusić z siebie choćby słowa, kiedy tata postanowił mnie do niego zaciągnąć. Zapytał więc w moim imieniu, czemu gromiący wówczas wszystkich w lidze Ruch wygrał z Lechią w Gdańsku tylko 1:0. Gerard Cieślik wyraził radość, ze interesuję się piłką w tak młodym wieku. Po latach zostaliśmy przyjaciółmi, a ja napisałem słowo wstępne do biografii o tym wybitnym piłkarzu (źródło: ruchchorzow.com.pl)