1 liga futsalu. Wygrała tylko Odra Opole. Gredar Brzeg i Berland Komprachcice bez punktów. Wyniki naszych drużyn

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Paweł Boczarski miał udział w czterech bramkach strzelonych przez Odrę Opole w Łodzi.
Paweł Boczarski miał udział w czterech bramkach strzelonych przez Odrę Opole w Łodzi. Sławomir Jakubowski
Po emocjonującym meczu Odra Opole wygrała w Łodzi z Malwee i wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli 1 ligi.

Malwee Łódź - Odra Opole 4-5 (1-1)

Bramki: 1:0 Wasiak - 4., 1:1 Boczarski - 11., 1:2 Pomykała (samob.) - 21. , 2:2 Pomykała - 24., 3:2 Magnus - 32., 3:3 Boczarski - 38., 4:3 Młynarczyk - 38., 4:4 Boczarski - 38., 4:5 Krok - 39.
Malwee: Dakhina - Młynarczyk, Pomykała, Wasiak, Pawłowski, Krysiak, Szymańczuk, Sobczak, Magnus, Olczak, Bondarenko. Trener Michał Zawadzki.
Odra: Groszak - Boczarski, Karnatowski, Rabanda, Krok, Babanskykh, Nowosielski, Nesterów, Osuchowski, Dora, Meryk. Trener Tomasz Ciastko.

Choć zespół z Łodzi przed tą kolejką dzieliło od Odry aż 21 punktów, to okazało się, że zespół Tomasza Ciastki czeka bardzo ciężka przeprawa.

Podobnie jak w poprzednich spotkaniach to opolanie prowadzili grę, ale ponownie brakowało skuteczności, z kolei ich rywale liczyli na kontrataki. Taka taktyka w pierwszej połowie przyniosła obu drużynom po jednym trafieniu.

Olbrzymie emocje rozpoczęły się jednak dopiero w drugiej odsłonie, kiedy wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Wystarczy powiedzieć, że Malwee prowadził w tym meczu aż trzykrotnie, a mimo to został bez choćby punktu.

Pierwszoplanową postacią spotkania znów był Paweł Boczarski, który w tym meczu zmarnował przedłużony rzut karny, ale też ustrzelił hat- tricka i miał swój udział w samobójczym trafieniu łodzianina (po strzale naszego zawodnika piłka odbiła się od rywala i wpadła do siatki).

Gola na wagę trzech punktów zdobył jednak Adam Krok, który w 39. min uderzył z ostrego kąta zaskakując golkipera gospodarzy.

Berland Komprachcice - Gwiazda Ruda Śląska 3-5 (1-3)

Bramki: 0:1 Małek - 9., 1:1 Gawin - 10., 1:2 Hyży - 15., 1:3 Hyży - 18., 1:4 Siadul - 27., 2:4 Mika - 31., 3:4 Szwed - 31., 3:5 Hyży - 36.

Berland: Burduja, Korzonek - Szwed, Mika, Wedler, Gawin, Lachowicz, Olejnik, Sapa, Zyla, Gibała, Kilian, Małek. Trener Dariusz Lubczyński.
Gwiazda: Barteczka - Małek, Piasecki, Dubiel, Siadul - Kujawa, Naleśnik, Hyży, Mrowiec, Hiszpański. Trener Bartłomiej Noga.

Choć Berland do ostatniej minuty walczył o wyrównanie, to kto wie czy decydującym fragmentem meczu nie był okres w pierwszej połowie, kiedy sędziowie raz za razem odgwizdywali przewinienia. Efektem były przedłużone rzuty karne, ale skuteczność ich wykonywania była bardzo różna w przypadku obu zespołów.

Przy stanie 1-2 swoją szansę, i to dwukrotnie, miał Mateusz Mika. Za pierwszym razem jego strzał obronił Dawid Barteczka, za drugim doświadczony zawodnik Berlandu posłał piłkę nad poprzeczką.

Kiedy goście sfaulowali ponownie do piłki podszedł już Rafał Gawin, ale znów górą był golkiper Gwiazdy. Barteczka za każdym razem wychodził kilka metrów przed bramkę i gospodarze nie mieli pomysłu, jak go w takiej sytuacji pokonać.

To co nie udało się zawodnikom trenera Dariusza Lubczyńskiego, wykorzystali goście i w 18. min Michał Hyży zamienił przedłużony rzut karny na gola, podwyższając rezultat na 3-1.

Kiedy w drugiej połowie Gwiazda wykorzystała błąd Gawina i skutecznie zakończyła kontratak, wydawało się, że jest po emocjach, ale wtedy Berland zadał dwa błyskawiczne ciosy. Najpierw Mika na raty pokonał Barteczkę, a kilkadziesiąt sekund później wyłożył piłkę Romanowi Szwedowi i ten zdobył kontaktowego gola.

Niestety w 32. min Mika zatrzymał piłkę ręką uniemożliwiając gościom przeprowadzenie kontrataku, a potem jeszcze odkopnął futbolówkę i obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Kropkę nad i postawił ponownie Hyży, wykorzystując kolejny przedłużony rzut karny dla zespołu Gwiazdy.

Gospodarze do końca meczu próbowali szczęścia z wycofanym bramkarzem, ale wynik już nie uległ zmianie.

AZS Lublin - Gredar Brzeg 7-3 (3-1)

Gredar: Raczkowski - Krajewski, Krawców, Ożóg, Michalak, Fabijaniak, Kozak, Zajączkowski, Fabiszewski, Salak, Kędra. Trener Artur Adasik.

Niewiele do powiedzenia w Lublinie miał brzeski Gredar. Zespół Artura Adasika już po 24 sekundach przegrywał 0-1, a kolejne bramki dla gospodarzy padały z dużą regularnością.

Brzeżanie razili niefrasobliwością w obronie i prostymi błędami przy wyprowadzeniu piłki, nie nadążali też za kontratakami lublinian.

Gospodarzom również przydarzały się straty, które Gredar wykorzystywał strzelając gole, ale takich sytuacji było zdecydowanie mniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24