ZOBACZ TEŻ: Radomiak Radom - Rozwój Katowice. Zapis relacji na żywo z meczu 23. kolejki piłkarskiej drugiej ligi
Na ławce trenerskiej gospodarzy w sobotę nie mógł zasiąść Dariusz Banasik, który został zawieszony na jeden mecz. Zastąpił go Maciej Lesisz.
Zieloni podeszli do tego spotkania z maksymalną koncentracją od samego początku. To przyniosło efekt już w czwartej minucie. Po świetnej akcji, pełnej krótkich, szybkich podań, w pole karne wpadł Dominik Sokół, który wyłożył piłkę do Rafała Makowskiego, a ten trafił do siatki pewnym strzałem po ziemi i przy słupku.
Radomiak kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. Rozwój właściwie nie miał argumentów, aby odpowiedzieć w tym fragmencie gry. Golkipera rywali próbowali pokonać Sokół czy Adam Banasiak, ale w tych sytuacjach górą był Bartosz Neugebauer. Katowiczanie wreszcie odpowiedzieli groźną sytuacją. W 33 minucie po kontrataku mocny strzał sprzed pola karnego oddał Michał Płonka, a Radomiaka uratowała poprzeczka.
Jeszcze przed przerwą Radomiak podwyższył, a jak się potem okazało, ustalił wynik tego spotkania. W 38 minucie z lewego skrzydła piłkę po ziemi w pole karne posłał Jakub Wawszczyk, a na szóstym metrze znakomicie zachował się Sokół, który uprzedził obrońcę i wpakował futbolówkę do siatki.
Już w przerwie szkoleniowiec Rozwoju dokonał dwóch zmian. Katowiczanie jednak wciąż nie byli w stanie mocniej zagrozić bramce strzeżonej przez Artura Halucha. Druga połowa przyniosła zdecydowanie mniej klarownych sytuacji niż pierwsza. Gra toczyła się głównie w środku pola, a nie pod polami karnymi jednego lub drugiego zespołu. Radomiak miał swoje szanse - bramkarza rywali próbowali pokonać Adam Banasiak, Michał Kaput czy Dominik Sokół, ale wynik ostatecznie nie uległ już zmianie i zieloni wygrali 2:0.
POWIEDZIELI PO MECZU:
Tomasz Wróbel, Rozwój Katowice: - W imieniu drużyny gratuluje Radomiakowi zwycięstwa. Widać, że to nie jest przypadek, że ta drużyna cały czas ociera się o awans i brakuje tylko kropki nad „i”. Przyjechaliśmy stworzyć tu niespodziankę, ale z przebiegu spotkania było widać, że trafiliśmy na drużynę bardzo poukładaną, która na pewno nas nie zlekceważyła. Szukaliśmy swojej szansy, ale od początku nie było widać ani momentu. Mieliśmy ciężkie zawody. Trzymamy kciuki za spełnienie tych piłkarskich marzeń.
Maciej Lesisz, Radomiak Radom: - Dziękuję bardzo za te słowa pochwały. Miło słyszeć takie słowa. Tak naprawdę przez cały tydzień gotowało się w nas przez to, co wydarzyło się w Elblągu. Chcieliśmy o tym jak najszybciej zapomnieć i zagrać dobre zawody i pozwolić na jak najmniej przeciwnikowi. Myślę, że to się udało. Strzeliliśmy dwie bramki, choć przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o więcej. Przez ten tydzień bardzo mocno analizowaliśmy rywala. To nie był taki mecz, którego się baliśmy, ale przeciwnika się na pewno obawialiśmy, bo gra tam wielu niezłych zawodników i jako drużyna potrafią zaskoczyć. Myślę, że z naszej strony pokazaliśmy momentami bardzo dobrą grę, strzeliliśmy dwie bramki i zmazaliśmy tę plamę sprzed tygodnia, a o to nam chodziło.
| Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
RADOMIAK RADOM. AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
