3 liga. Stal Rzeszów walczyła do końca w meczu ze Stalą Kraśnik, wyszarpała punkt i została liderem

Stal Kraśnik to beniaminek, ale radzący sobie w tym sezonie bardzo dobrze. Na własnym boisku gole tracił tylko w jednym spotkaniu, a więc rzeszowianie stawali przed sporym wyzwaniem i spodziewali się trudnego spotkania. Chyba jednak nie aż tak trudnego...

- W mojej opinii Stal Kraśnik zagrała swoje najlepsze 45 minut w tym sezonie. Kosztowało to ich sporo zdrowia i wiedzieliśmy, że w końcu będą odczuwać zmęczenie - powiedział nam Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów.

Jego podopieczni już wcześniej mogli złapać z rywalem kontakt, a nawet wyrównać, ale na początku drugiej odsłony brakowało precyzji.

W końcu, w 80. minucie kapitalną akcją popisał się chwilę wcześniej wprowadzony na boisko Damian Sierant, a do bramki trafił Łukasz Zagdański. Kilka minut później był już remis, kiedy sędzia podyktował rzut karny po faulu na Tomaszu Płonce.

Przyjezdni walczyli o pełną pulę, a gola życia mógł zdobyć Damian Kostkowski, który uderzał z woleja sprzed pola karnego, ale efektowną paradą popisał się Sebastian Ciołek.

- Były jeszcze inne sytuacje i mogliśmy przechylić szalę na swoją korzyść - zakończył trener gości.

Stal Kraśnik - Stal Rzeszów 2:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Nowak 38, 2:0 Maj 40, 2:1 Zagdański 80, 2:2 Chromiński 85-karny,

Stal Kraśnik: Ciołek ż – Misiak ż, Pietroń, Mazurek ż, Łucyk ż – Nowak, Adamczuk (71 Czelej), Król, Wawryszczuk, Skrzyński – Maj. Trener Jarosław Pacholarz.

Stal Rzeszów: Otczenaszenko 6 – Trznadel 6 (30 Chromiński 6), Tadrowski ż 6 (60 Kostkowski 7), Basista 6, Jarecki 7 – Nowacki 5 (78 Sierant), Mozler ż 7, Ligienza 5, Ceglarz 5 – Zagdański ż 6, Płonka 6. Trener Janusz Niedźwiedź.

Sędziował Wiśniowski (Tarnów).

NAJCHĘTNIEJ OGLĄDANE NA NOWINY24.PL/SPORT:

ZOBACZ TAKŻE - Tomasz Płonka, napastnik Stali Rzeszów: Pobyt w Resovii jest dla mnie drażliwym tematem [WIDEO, STADION]