3. liga: Trudna sytuacja Chełmianki. Podlasie myśli już o nowym sezonie

Marcin Puka
Marcin Puka
Nerwowo robi się w Chełmiance, która walczy o zachowanie statusu trzecioligowca. Działacze Podlasia Biała Podlaska już budują kadrę na następne sezony.

Nerwowo robi się w Chełmiance, która walczy o zachowanie statusu trzecioligowca. Działacze Podlasia Biała Podlaska już budują kadrę na następne sezony.

Chełmianka wciąż nie może być pewna pozostania w gronie trzecioligowców na następny sezon. Podopieczni Artura Bożyka przegrali u siebie z Wisłoką Dębica 0:1.

W pierwszej połowie spotkania więcej z gry i posiadania piłki mieli miejscowi. Goście nastawili się natomiast na defensywę, a swoich szans do zdobycia goli szukali w kontratakach.

Wisłoka w 25. minucie wykonywała rzut wolny. Piłka trafiła do Kamila Rębisza, a ten strzałem w okienko dał swojej drużynie prowadzenie. I skromnym prowadzeniem ekipy z Podkarpacia zakończyła się pierwsza część meczu, chociaż przyjezdni mogli podwyższyć wynik. Dobrze jednak w bramce spisywał się Sebastian Ciołek.

Po zmianie stron przeważali miejscowi. W 53. min. szczęścia zabrakło Jakubowi Knapowi. Piłka po strzale napastnika Chełmianki otarła się o poprzeczkę. Następnie tą część bramki obił także Piotr Piekarski. Poza tym po jednej z akcji gospodarzy, piłkę z linii bramkowej wybił jeden z zawodników Wisłoki. Ostatecznie trzy punkty pojechały do Dębicy.

Chełmianka – Wisłoka Dębica 0:1 (0:1)
Bramka: Rębisz 25
Chełmianka: Ciołek – Futa, Piekarski, Stępień, Kulynych, Bednara, Marchuk, Szczodry, Czułowski (70 Myśliwiecki), Nowak, Mroczek, Knap. Trener: Artur Bożyk
Wisłoka: Raciniewski – Priest-Tyson, Bogacz, Boksiński, Surma, Łanucha (77 Maik), Iwanicki, Kardyś - Rębisz, Siedlik (90 Staszczak), Smoleń (84 Kontrabecki). Trener: Bartosz Zołotar
Żółte kartki: Stępień, Futa, Piekarski – Boksiński, Smoleń
Sędziował: Rafał Szydełko (Rzeszów)

Podlasie Biała Podlaska wywiozło punkt z ciężkiego terenu, jakim jest Sieniawa, remisując z Sokołem 1:1.

Jeszcze przed sobotnim meczem, działacze Podlasia poinformowali, że trenerem drużyny przez przynajmniej najbliższe dwa lata nadal będzie Artur Renkowski. Przedłużono również umowę z jednym z najlepszych strzelców zespołu Damianem Lepiarzem. 28-latek ma na swoim koncie siedem trafień w trwającej kampanii.

Pierwsze 45-minut obfitowało w wiele dogodnych okazji do zdobycia goli, ponieważ obydwie ekipy postawiły, w przeciwieństwie do drugiej połowy meczu, na otwarty, ofensywny futbol.

Cztery dogodne okazje miał zawodnik Sokoła. I czwarta próba zmiany wyniku przez Karola Twardowskiego przyniosła efekt w postaci bramki w 12. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, pokonał on głową bramkarza z Białej Podlaskiej.
Wcześniej Rafał Misztal nie dał się mu pokonać, broniąc między innymi dwie sytuacje sam na sam.

Podlasie miało swoje okazje m.in. za sprawą Lepiarza. Golkipera z Sieniawy udało się pokonać główką w 25. min. Arkadiuszowi Kotowi. Później swój zespół mógł wyprowadzić na prowadzenie Lepiarz, jednak Bartosz Siryk był na miejscu.

Po przerwie tempo gry spadło, a klarownych sytuacji do zdobycia kolejnych goli nie było. I mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.

Sokół Sieniawa - Podlasie Biała Podlaska 1:1 (1:1)
Bramki: Twardowski 12 – Kot 25
Sokół: Siryk – Geniec, Skała, Ochał, Lis – Feret, Wawryszczuk, Sowiński (71 Majka), Persak (71 Jeż), Tłuczek (64 Tarała) - Twardowski. Trener Arkadiusz Baran
Podlasie: Misztal – Pigiel, Kozłowski, Salak, Bahonko, Niewiarowski (71 Szatała), Kot, Kurowski (87 Andrzejuk), Arak, Podstolak, Lepiarz. Trener Artur Renkowski
Żółta kartka: Kozłowski
Sędziował: Mateusz Czerwień (Kraków)

Avia Świdnik bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z walczącym o utrzymanie KS Wiązownica. W ekipie gości zadebiutował napastnik Wiktor Lenard z rocznika 2005.

Początek meczu należał do miejscowych, którzy byli nieskuteczni, albo dobrze interweniował Dawid Rosiak. W miarę upływu czasu przeważać zaczęli przyjezdni. Dobre okazje mieli Wojciech Białek, czy Bekzod Ahmedov, ale wynik nie uległ zmianie.

Po zmianie stron inicjatywę przejęła Wiązownica. Rosiaka mogli pokonać Rafał Michalik, czy Kacper Chełmecki. W 55. min. Arkadiusz Kasia skierował piłkę do siatki, ale wcześniej przewinienie popełnił Chełmecki i sędzia nie uznał gola.

W kolejnych fragmentach szanse mieli jedni i drudzy, ale końcówka potyczki należała do gospodarzy. Avia dzielnie się broniła, a raz pomógł jej słupek i mecz zakończył się podziałem punktów.

KS Wiązownica – Avia Świdnik 0:0
Wiązownica: Budzyński – Hurenko, Melinyshyn, Kasia, Tonia – Kapuściński, Kordas, Michalik (74 Musik), Gierczak – Rak, Chełmecki. Trener: Kamil Witkowski.
Avia: Rosiak - Drozd, Kursa, Midzierski, Mykytyn – Uliczny (77 Kompanicki), Dobrzyński, Maluga, Ahmedov (58 Mydlarz) – Kalinowski (46 Zając), Białek (70 Lenard). Trener: Łukasz Mierzejewski
Żółte kartki: Gierczak – Mydlarz
Sędziował: Norbert Chrząstek (Radom)

Lekcję piłki nożnej od KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski odebrali piłkarze Orląt Spomlek. Zespół z Radzynia Podlaskiego uległ u siebie 0:4.

Od 5. minuty goście prowadzili po golu Fryderyka Janaszka. Mogli wygrywać wyżej, ale zmarnowali kilka dobrych okazji (m.in. Kamil Bełczowski trafił piłką w słupek), a miejscowi byli bezradni.

Później Orlęta Spomlek ruszyły do odrabiania straty, ale szybko straciły kolejną bramkę. Drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego jeszcze dwukrotnie wpisywała się na listę strzelców i odniosła zasłużone zwycięstwo.

Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 0:4 (0:1)
Bramki: Janaszek 5, 90, Czernij 57, 63
Orlęta: Kołotyło – Błasik, Szymala (39 Zając), Duchnowski, Chaliadka (89 Rycaj), Szczygieł, Skrzyński (59.Walków), Korolczuk (59 Roguski), Kamiński, Maj (89 Obroślak), Żukowski. Trener: Paweł Babiarz.
KSZO: Burek – Maidanewych, Jarzynka, Mazurek, Brągiel (70 Żebrowski) – Janaszek, Kafel (70 Zimnicki), Dumaniuk, Lipka (60 Zdyb), Bełczowski (60 Dziubiński) – Czernij (75 Lenart)
Żółte kartki: Kamiński – Brągiel, Mazurek
Sędziował: Radosław Jemielity (Białystok)

Nie było niespodzianki na Wieniawie. Młodzież Lublinianki, przez większość meczu grająca w dziesiątkę przeciwko jedenastu rywalom, została rozgromiona przez Podhale Nowy Targ 9:0.

Goście objęli prowadzenie już w 3. minucie za sprawą Huberta Antkowiak. Gracz Podhale umiejętnie uciekł z pozycji spalonej i skierował piłkę do siatki.
Lublinianka mogła wyrównać za sprawą doświadczonego Tomasza Brzyskiego, ale jego strzał z dystansu minął światło bramki.

Jeszcze przed przerwą przyjezdni zdobyli trzy gole. Trzeba jednak pamiętać, że gospodarze od 39. min. grali w osłabieniu, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Brzyski.

Po zmianie stron Podhale nadal strzelało kolejne bramki, a gospodarzy nie było stać na honorowego gola i przegrali aż 0:9.

Lublinianka – Podhale Nowy Targ 0:9 (0:4)
Bramki: Antkowiak 3, 45, 72, 81, Szynka 31, Płatek 40 z rzutu karnego, 60, 65, Żurek 90
Lublinianka: Błażucki – Mazur (55 Skrzycki), Misiurek, Gorecki (55 Matyjaszczyk), Knapp (78 Sternik), Szczepaniak, Kołacz, Książek, Brzyski, Flis (68 Kwiatkowski), Malec (68 Oroń). Trener: Radosław Adamczyk
Podhale: Szymajda – Michota (66 Ustupski), Hajdara, Kawula, Żołądź – Karmański (46 Żurek), Burzyński (46 Rogala), Drobnak – Płatek (66 Szczepański), Antkowiak, Szynka (66 Mi. Styrczula). Trener: Szymon Szydełko
Żółte kartki: Brzyski, Misiurek, Adamczyk (trener) – Kawula
Czerwona kartka: Brzyski 39 za drugą żółtą
Sędziował: **Piotr Marcinkowski (Warszawa)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 3. liga: Trudna sytuacja Chełmianki. Podlasie myśli już o nowym sezonie - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24