Na oficjalnej stronie klubu na Facebooku widnieje jedynie enigmatyczny komunikat, którego fragment brzmi następująco: „decyzja ta jest wynikiem kumulacji problemów, jakie od kilku miesięcy pojawiały się w klubie”.
Informacja ta była tym bardziej szokująca, że ekipa z Kup wcale nie odstawała w rundzie jesiennej od reszty stawki. Zgromadziła w niej 18 punktów, dzięki czemu na półmetku zajmowała 13. miejsce w tabeli i spokojnie mogła z powodzeniem walczyć o utrzymanie. Wiosną już jednak swojego dorobku nie poprawi.
- Jestem zażenowany i rozżalony taką decyzją władz klubu - grzmi trener Grzegorz Świerczek. - Nie dość, że decyzja o wycofaniu drużyny została podjęta nagle, w ciągu dosłownie trzech dni, między poniedziałkiem a czwartkiem, to na dodatek zatwierdziły ją osoby, które praktycznie nigdy nie pojawiały się na naszych meczach. Ponadto mieliśmy zapewnioną dotację z gminy w wysokości 60 tysięcy złotych, więc spokojnie dogralibyśmy przynajmniej ten sezon do końca. Kiedy jednak nikt z zarządu nie stawił się na zaplanowanej rozmowie o przyszłości klubu z wójtem, już wiedziałem, że włodarze coś knują. Po ogłoszeniu wiadomości wszyscy, trenerzy i piłkarze, mieliśmy łzy w oczach. Nie przypominamy sobie bowiem, żebyśmy kiedykolwiek mieli tak dobrą atmosferę w drużynie jak obecnie.
Jak wycofanie ekipy z Kup wpłynie na przebieg 4 ligi?
- Zgodnie z regulaminem rozgrywek 4 ligi, jeżeli wycofana drużyna rozegra przynajmniej 50 procent spotkań w sezonie, wyniki gier z jej udziałem zostają utrzymane - wyjaśnia Piotr Głowacki z Opolskiego Związku Piłki Nożnej. - Z kolei wszystkie zaplanowane spotkania drugiej rundy z udziałem zespołu z Kup będą zweryfikowane jako walkower dla przeciwnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?