4 liga podkarpacka. “Kosmici” z Nowotańca lepsi od rezerw Stali Rzeszów. Jaba Phkhakadze bohaterem Cosmosu

Od początku pierwszej połowy obie drużyny zaczęły grać bardzo ofensywnie, co nie dziwi, bowiem Cosmos wciąż ma szasnę na awans do 3. ligi, a “biało-niebiescy” chcą utrzymać się na piątym poziomie rozgrywkowym.

W początkowych minutach to jednak Cosmos przeszedł do konkretów i już w 8. minucie za sprawą Khomczenki goście wyszli na prowadzenie. “Stalowcy” nie podłamali się takim obrotem spraw i już po lekko ponad 30. minutach gry było już 2:1. Najpierw świetną dwójkową akcję Plichta-Gaża wykończył pierwszy z nich, a chwilę później na listę strzelców wpisał się Artur Gaża po bramce z dystansu.

To nie był jednak koniec emocji w pierwszej części spotkania, bo sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a już 10. minut po bramce Stali na prowadzeniu byli już goście. Dla drużyny z Nowotańca kolejne bramki strzelali Kalemba i Phkhakadze. Pierwszy z nich wyrównał po strzale “stadiony świata” zza plecy bramkarza i wydawało się, że bramka kolejki jest już znana. Nic bardziej mylnego, bo kilka minut później najjaśniejsza postać na boisku – Jaba Phkhakadze ponownie zakręcił obrońcami Stali i z zejściem do środka skierował piłkę w samo “okienko” bramki bronionej przez Barzyka.

Jak się później okazało, więcej bramek nie padło, a Stal Rzeszów jest już jedną nogą w klasie okręgowej.

Stal II Rzeszów - Cosmos Nowotaniec 2:3 (2:3)
Bramki: 0:1 Khomczenko 8, 1:1 Plichta 25, 2:1 Gaża 32, 2:2 Kaleba 35, 2:3 Phkhakadze 41.

Stal: Barzyk - Koptyński, Augustyn, Fryc, Stanowski (84 Dubiel), Bartkowiak (67 Koczera), Gaża (73 Gaża), Postulapskyi (84 Nilipiński), Zych ż, Plichta, Musik. Trener: Maciej Seroka.

Cosmos: Shyshlou – Petryk, Nahorny, Piotrowski, Pieszczoch (58 Majcher), Pinchuk, Tkachenko, Phkhakadze (80 Espana), Pieniążek (70 Borovienko), Kalemba, Khomchenko (88 Vatsyak). Trener: Grzegorz Pastuszak ż.

Sędziował: Pająk (Rzeszów).
Widzów: ok. 50.