Raczyński przejął drugoligowca z Puław w styczniu, zastępując na stanowisku Michała Pirosa, który dołączył wówczas do sztabu ekstraklasowego Widzewa Łódź. 32-letni Raczyński całą wiosnę walczył o utrzymanie. Razem z drużyną udało mu się finalnie pozostać na trzecim szczeblu rozgrywkowym w kraju.
„Kiedy wszyscy nas skreślali i typowali do spadku to udowodniliśmy, że potrafimy grać w piłkę i zasługujemy na to, aby pozostać w 2. lidze. Cieszę się, że jako Trener dołożyłem cegiełkę do utrzymania zespołu na poziomie centralnym. Była to kapitalna przygoda, która kosztowała mnie bardzo dużo, ale wiem, że było warto” – pisze Mikołaj Raczyński. „Serce mi pęka, że nie kontynuujemy dalej naszej misji. Cała moja rodzina kapitalnie czuła się w Puławach. Miasto idealne do życia. Wierzę, że w przyszłości nasze drogi się jeszcze przetną. Część mojego serca będzie zawsze biało-niebieska. Do zobaczenia!” – dodaje.
Szkoleniowiec podziękował prezesowi Piotrowi Owczarzakowi, dyrektorowi sportowemu Kamilowi Dydo, kibicom oraz „głównym aktorom”, czyli piłkarzom. „W krytycznych momentach graliśmy razem i zawsze czułem, że jesteście ze mną. Praca z Wami to była czysta przyjemność. Wy byliście głównymi aktorami (i to świetnymi aktorami), dzięki którym miasto Puławy może szczycić się drużyną na poziomie centralnym” – dziękuje trener.
Jednak to, czy Wisła pozostanie na poziomie centralnym nie jest wciąż jasne. Klub boryka się z problemami finansowymi, przez co jego przyszłość jest niewiadomą. Kłopoty są wynikiem wycofania się sponsora głównego, Grupy Azoty Puławy, który też zmaga się z trudną sytuacją finansową.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?