Faworyt szybko „napoczął” ostatniego w tabeli beniaminka po indywidualnej akcji Dawida Sojdy. Wydawało się, że taki początek meczu ułatwi grę biało-zielonym i wkrótce posypią się kolejne bramki.
Jednak goście nie załamali się stratą, przeszkadzali jak mogli dębiczanom i ambitnie szukali swoich szans na wyrównanie. Drugą bramką zapachniało dopiero w 41 min. Wtedy Adrian Nowak ładnie zagrał do Sojdy, ale jego strzał z kilku metrów Łukasz Szczepański sparował na poprzeczkę.
Kiedy na początku drugiej połowy boiskowy zegar wciąż wyświetlał skromne 1:0, co bardziej nerwowi kibice zaczęli się domagać od trenera Dariusza Kantora zmian, które ożywiłyby grę miejscowych. Jak się okazało, nawet bez nich gospodarze przełamali się i podwyższyli wynik.
2:0 powinno być już 54 min., kiedy Szymon Gwiazda z prawej flanki kapitalnie wyłożył piłkę Damianowi Luberze. Ten stojąc trzy metry przed bramką mógł zrobić wszystko, ale pozwolił wykazać się Szczepańskiemu, który zanotował skuteczną interwencję. Kilka minut później Gwiazda powalczył z drugiej strony boiska i został sfaulowany przez Damiana Karwackiego z boku pola karnego. Z wolnego piłkę wrzucił Damian Łanucha, a do siatki głową wpakował ją Sebastian Fedan.
Niedługo potem ten sam duet definitywnie zabił emocje – tym razem Łanucha dośrodkował z kornera, Fedan głową zdobył drugą bramkę i jeszcze przed wznowieniem gry opuścił murawę żegnany gromkimi brawami. Wynik meczu ustalił Sojda. Wisłoka wykonywała kolejny rzut rożny, Szczepański podbił piłkę do góry, a potem biernie czekał aż spadnie ona do jego rąk. Skorzystał z tego pomocnik Wisłoki, który wyskoczył do futbolówki i głową uprzedził golkipera rzeszowian.
Wkrótce po tej bramce trener Kantor przeprowadził pozostałe cztery przysługujące mu zmiany. Po zejściu z boiska najgroźniejszych żądeł dębiczanie nie wypracowali już klarownych okazji do podwyższenia wyniku. Po ostatnim gwizdku cieszyli się z trzech punktów i zrównania się punktami z liderem z Boguchwały.
W pierwszej połowie piłkarze Korony stawiali opór, ale po przerwie chyba opadli z sił - mówił po meczu Dariusz Kantor, trener Wisłoki.
Wisłoka Dębica - Korona Rzeszów 4:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Sojda 4, 2:0 Fedan 59, 3:0 Fedan 64, 4:0 Sojda 68.
Wisłoka: Łyczko 6 – Remut 6, Cabała 6, Hus 6 – Bożek 6 (72 Król), Fedan 7 (65 Wrzosek), Łanucha 7 (69 Pęcak), Sojda 7 (72 Kruła), Gwiazda 7 (72 Konik) - Nowak 6 (46 Rębisz 6), Lubera 5. Trener Dariusz Kantor.
Korona: Szczepański 4 – Gołda 5, Kozicki 4, Ferenc ż 4, Kucha 4 – Przybyło ż 4 (81 Delekta), Witkowski 4 (73 Gwóźdź), Karwacki 4 (60 Tłuczek), Ryzhak 4, Buszta 4 – Siudy 4 (73 Bigus). Trener Zdzisław Napieracz.
Sędziował Pachołek 5 (Lubaczów). Widzów 400.
POPULARNE NA NOWINY24.PL/SPORT:
Piłkarski weekend od 1 do 7 ligi [BRAMKI, SKRÓTY]
Asseco Resovia poległa z MKS-em Będzin 0:3 [ZDJĘCIA]
3 liga. Stal Rzeszów - Wisła Sandomierz 3:0 [FOTY]
ZOBACZ TAKŻE - Mistrzyni świata Agnieszka Sajdutka: To moja pasja, praca i miłość [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?