Abbes zagrał z Piastem Gliwice 79 minut. Początkowo prezentował się solidne, stanowiąc pewny punkt defensywy. Niestety w drugiej połowie zderzył się z jednym z rywali i od tej pory musiał spuścić z tonu. W 74.minucie popełnił katastrofalną stratę, po której Wojciech Kędziora dobył bramkę wyrównującą. Pięć minut później gracz Widzewa opuścił plac gry, ustępując miejsca Sebastianowi Dudzie.
Mimo wcześniejszego zejścia wydawało się, ze uraz nie jest groźny i nie powinien wykluczyć go z występu przeciwko Wiśle. Tymczasem po powrocie do treningów, Tunezyjczyk nie pracował z resztą zespołu i nie pracuje po dzień dzisiejszy. Wciąż bowiem odczuwa skutki ostatniego stłuczenia i nie wiadomo czy będzie do dyspozycji Radosława Mroczkowskiego.
- To znak zapytania. Stłuczenie okazało się poważne. Z każdą godziną może być lepiej i na to czekamy. Zobaczymy, co wykaże dzisiejsze prześwietlenie - mówi szkoleniowiec Widzewa.
Kto zatem może zastąpić Abbesa, w przypadku potwierdzenia najgorszych prognoz? Jedynym nominalnym stoperem pozostaje Sebastian Duda. 19-latek regularnie występuje w Młodej Ekstraklasie, w Ekstraklasie dostał w tym sezonie 11 minut szansy w Gliwicach. Jest więc bardzo niedoświadczony, ale innego wyjścia po prostu nie ma. Kadra Widzewa jest bowiem bardzo szczupła, a nieprezentujący odpowiedniego poziomu zmiennicy (po za niektórymi napastnikami) uniemożliwiają przesunięcie kogokolwiek do tyłu.
Dla Mroczkowskiego to kolejny problem kadrowy. Przypomnijmy, że jutro nie skorzysta również z usług Alexa Bruno, który musi odpokutować dwa mecze z uderzenie łokciem jednego z przeciwników.
WIDZEW ŁÓDŹ - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?