Albert Rude. Kim jest nowy trener Wisły Kraków? „Należę do szkoły Barcelony”

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Czy Albert Rude spełni marzenia kibiców Wisły o awansie do ekstraklasy?
Czy Albert Rude spełni marzenia kibiców Wisły o awansie do ekstraklasy? Anna Kaczmarz, yt
- Jestem gotowy na nowe wyzwania – mówi Albert Rude w rozmowie z „Mundo Deportivo”. Wywiad ukazał się we wrześniu 2023 roku, gdy Katalończykowi nawet do głowy nie przyszło, że tym nowym wyzwaniem będzie praca w roli szkoleniowca Wisły. W piątek 29 grudnia krakowski klub ogłosił, że 36-letni Rude podpisał kontrakt do 30 czerwca 2024 roku z opcją przedłużenia. Kim jest nowy trener I-ligowej piłkarskiej drużyny "Białej Gwiazdy"?

Albert Rude. Kim jest nowy trener Wisły Kraków?

Jako piłkarz Albert Rude wielkiej kariery nie zrobił.

- W wieku 24 lat doznałem kontuzji, grając dla Manlleu, musiałem przejść na piłkarską emeryturę i, jak to mówię, przeszedłem na ciemną stronę mocy – opowiada w rozmowie z hiszpańskim dziennikarzem Javierem Alfaro z „Mundo Deportivo”. - Zacząłem pracować jako trener, a ponadto stworzyłem firmę szkoleniową dla trenerów i analityków o nazwie „Szkoła trenerów MBP”. Podczas jednej z prezentacji [w Meksyku] spotkałem Diego Alonso, który zasugerował, abym został częścią jego sztabu trenerskiego w Pachuca i tam zaczęła się moja droga zawodowa.

Współpraca Rude z Urugwajczykiem trwa kilka lat, choć warto zaznaczyć, że Hiszpan początkowo nie tyle prowadzi treningi u boku Alonso, co odpowiada za analizę wideo, taktykę oraz indywidualny rozwój piłkarzy.

To okres wielkich sukcesów drużyny z Meksyku, zdobywa bowiem nie tylko mistrzostwo kraju, ale bryluje także w Lidze Mistrzów CONCACAF i dzięki temu w 2017 roku kwalifikuje się do Klubowych Mistrzostw Świata, zajmując w nich trzecie miejsce po wygranej w Abu Zabi z marokańskim Wydad Casablanca 1:0, jednobramkowej porażce w półfinale z brazylijskim Gremio Porto Alegre i wygranej 4:1 z drużyną gospodarzy turnieju Al-Jazira.

W tym zawodzie nic nie trwa wiecznie, obaj wkrótce potem tracą pracę, lecz pozostają w Meksyku. W lipcu 2018 roku podejmują nowe zajęcie w CF Monterrey, a Rude jednocześnie udziela się w Queretaro jako trener przygotowania fizycznego drużyny do lat 17. Praca duetu w Monterrey owocuje kolejnym mistrzostwem kraju i zwycięstwem w Lidze Mistrzów CONCACAF. Nic więc dziwnego, że zostaje dostrzeżona na forum międzynarodowym - w grudniu 2019 roku przychodzi oferta z Interu Miami, klubu, który właśnie rozpoczyna swój żywot w Major League Soccer za sprawą Davida Beckhama.

Alonso z Rude u boku zostaje pierwszym w historii trenerem nowej ekipy. O Interze za sprawą jego słynnego właściciela jest głośno, dla obu szkoleniowców to wspaniała okazja, by móc prowadzić tak uznanych zawodników, jak wielokrotny reprezentant Francji Blaise Matuidi, Meksyku - Rodolfo Pizarro czy Argentyny - Gonzalo Higuain.

- Zachowywał się na boisku jak zwierzę. Jego ruchy i umiejętność wykańczania okazji były niesamowite. Był świetnym graczem – wspomina Rude argentyńskiego napastnika. - Mieliśmy bardzo dobry skład, ale trzeba go było budować od zera – dodaje, jakby chciał usprawiedliwić brak znaczących osiągnięć (średnia 1,0 pkt w 24 meczach).

Na Florydzie drogi Rude i Alonso się rozchodzą. Urugwajczyk obejmuje reprezentację swojej ojczyzny, a później, z uwagi na serię porażek jeszcze krócej (od 10 października do 16 grudnia 2023 roku), prowadzi Sevillę. Hiszpan natomiast, kończąc we wrześniu 2021 roku 34 lata, korzysta z okazji, by rozpocząć pracę na własny rachunek.

Ofertę objęcia LD Alajuelense składa mu Agustin Lleida, dobry znajomy z Uniwersytetu w Vic (studiował także na uniwersytetach w Barcelonie i Murcii), z którym miał już okazję współpracować w klubie Pachuca, a który właśnie został dyrektorem sportowym w kostarykańskim klubie. Do sztabu Rude dołącza Junior Diaz, były piłkarz Wisły Kraków, który sierpniu 2021 roku zakończył w tym zespole karierę piłkarza i postanowił sprawdzić się w nowej roli (dziś były reprezentant Kostaryki pełni tam rolę asystenta trenera drużyny U-20).

Albert Rude: Jestem wyznawcą „szkoły Barcelony”

W Alajuelense Rude ma szansę wykazać się, bo staje przed bardzo ambitnym zadaniem – działaczy i kibiców interesuje tylko mistrzostwo. Ma mocny skład, w którym jest wielu doświadczonych zawodników, a nawet uczestników mistrzostw świata, ale Hiszpan stawia też na wychowanków, wszak miejscowa akademia słynie z dobrej pracy z młodzieżą.

W sezonie regularnym drużyna Alajuelense radzi sobie bardzo dobrze, ale gdy przychodzi do decydujących dwumeczów z odwiecznymi rywalami - Deportivo Saprissa i Cartagines, zawodzi, choć trzeba przyznać, że porażki są minimalne, raz nawet w finałowym dwumeczu po dwóch remisach o niepowodzeniu decyduje tylko strata bramki na własnym terenie.

Jednak kibice patrzą na to zupełnie inaczej, bo tytuł wciąż się drużynie wymyka. W końcu nie wytrzymują, domagają się zwolnienia Hiszpana, który zostaje nawet przez jednego z krewkich fanów zaatakowany z trybun. Zarząd Alajuelense długo debatuje, bo docenia warsztat trenerski Rude (w ciągu 284 dni pracy rozgrywa 40 meczów, 21 wygrywając i 10 remisując, ze średnią punktową 1,83), ale ostatecznie ulega presji kibiców i rozwiązuje z nim kontrakt na kilka miesięcy przed upływem terminu ważności (odszedł też Lleida, który obecnie pełni funkcję dyrektora generalnego w Realu Oviedo).

Podparty naukową wiedzą warsztat młodego szkoleniowca zostaje wkrótce dostrzeżony w jego ojczyźnie. Jaki styl gry preferuje trener, który sam określa się mianem nowoczesnego?

- Pierwszą rzeczą, jakiej chcę, jest to, aby moja drużyna była walcząca, konkurencyjna. Od dziecka bardzo lubię rywalizację i staram się, żeby moje zespoły też takie były – opowiada na łamach „Mundo Deportivo”. - Należę do „szkoły Barcelony”. Piłka jest dla mnie najważniejsza, jeśli jej nie posiadamy, to denerwuję się i staram się ją jak najszybciej odzyskać. Ale wprowadzam też inne, nowe elementy futbolu. Dziś coraz trudniej przełamać bloki defensywne, a drużyny takie jak moja cierpią, ponieważ atakują małe przestrzenie, a muszą bronić bardzo dużych obszarów boiska. Chodzi więc o wywarcie presji, aby rozciągnąć szyki obronne drużyny przeciwnej i zapewnić sobie więcej przestrzeni, tak jak robi to Brighton pod wodzą Roberto De Zerbi.

Taką filozofię futbolu stara się właśnie zaszczepić swojej pierwszej drużynie w Hiszpanii. W styczniu 2023 roku zastępuje zwolnionego Rubena Torrecillę i przejmuje CD Castellon w Primera Federacion (3. poziom rozgrywek), podpisując kontrakt do 2024 roku. Jest ambitny, poświęca drużynie 10-12 godzin dziennie, jest blisko awansu do II ligi, ale znów czegoś brakuje na finiszu. Drużyna osiąga średnią 1,59 pkt na mecz, lecz z biegiem czasu strzela coraz mniej goli, za to coraz więcej traci. I co najważniejsze – jako trener Rude po raz trzeci w karierze przegrywa baraże, jeśli liczyć dwumecze, które rozgrywał w Kostaryce o tytuł mistrza.

Albert Rude: Chciałbym grać w europejskich pucharach

W roli szkoleniowca preferuje system gry 4-2-3-1, ale taktyka jest jego pasją, więc nie zamyka się na inne rozwiązania, bywa, że ustawia drużyny w formacji 4-3-3, 4-4-2, a nawet 4-1-4-1.

Nie poddaje się, wierzy, że najlepsze dopiero przed nim. Na co liczy po zwolnieniu z Castellon?

- Dostawałem oferty, ale żadna z nich nie była dla mnie na tyle odpowiednia, aby powiedzieć „tak”. Czekam na projekt, który będę postrzegał jako kolejny krok w karierze. Jeśli uda mi się pozostać blisko rodziny, to tym lepiej, bo nie było mnie przy niej przez siedem lat. Ale jeśli nie, to jestem gotowy przenieść się w inne miejsce, ponieważ my trenerzy jesteśmy nomadami (wędrowcami, tułaczami – przyp.). Chciałbym pracować w hiszpańskim futbolu, ale na nic się nie zamykam - mówi we wrześniu 2023 roku dla „Mundo Deportivo”.

W grudniu już wie, że nie jest mu dane pozostać blisko rodziny, atrakcyjna oferta nadchodzi bowiem z Krakowa.
Gdzie widzisz siebie za pięć lat? - pada ostatnie pytanie we wspomnianym wywiadzie.

- To wszystko tak szybko się zmienia, że pięć lat wydaje mi się bardzo długim okresem czasu. Będę miał wtedy 40 lat i mam nadzieję, że będę w dobrej lidze, w dobrym zespole, chciałbym grać w europejskich pucharach. Bardzo chciałbym przeżyć to doświadczenie – odpowiada Albert Rude.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24